Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg powinien stać się liderem czwórmiasta. "Trzeba współpracować, forsować inicjatywy silnym głosem"

Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
- Jeżeli Tarnobrzeg chce zahamować swoją degradację, powinien ściśle współpracować z ościennymi gminami. Ma potencjał ku temu, by stać się w czwórmieście ośrodkiem przywódczym. Liderem porozumienia. Jednak z przykrością przyznaję, że takich działań ze strony samorządu Tarnobrzega nie widzę - mówi Andrzej Szlęzak, radny sejmiku województwa podkarpackiego, były prezydent Stalowej Woli.

Gorzkie refleksje padły podczas konferencji prasowej w Tarnobrzegu, na której Andrzej Szlęzak negatywnie ocenił dwadzieścia lat działalności samorządu województwa podkarpackiego. Skrytykował też reformę administracyjną kraju twierdząc, że cele jakie przyświecały reformie w przypadku województwa podkarpackiego wcale nie zostały osiągnięte.

Jubileusz nie jest powodem do fetowania

Stwierdził, że jubileusz dwudziestolecia samorządu (uczczony uroczystą sesją sejmiku województwa podkarpackiego) nie powinien być wcale okazją do fetowania, a raczej stać się przyczynkiem do dyskusji i analiz na temat tego, co jest nie tak.

Andrzej Szlęzak przypomniał, że wprowadzony w 1999 roku trójstopniowy podział administracyjny miał spowodować, że funkcjonowanie administracji samorządowej będzie tańsze, że będzie ona zorganizowana bardziej racjonalnie, będzie efektywna. Reforma miała też zapobiec różnicom rozwojowym między regionami kraju.

- Tak nie jest, a wskazują na to wszelkie opracowania i statystyki. Po dwudziestu latach tak jak byliśmy jednym z najbardziej zacofanych regionów Polski, tak nadal jesteśmy. Dotyczy to liczby podmiotów gospodarczych, dochodów na głowę, infrastruktury. Jedynym miastem na Podkarpaciu, które wzmocniło swoją pozycję jest Rzeszów. Wszystkie inne ośrodki naszego regionu są zaliczone do miast, które się degradują: wyludniają, starzeją, tracą wpływy do budżetów. A jeśli chodzi o Tarnobrzeg, stracił on na tej reformie podwójnie. Okres, w którym przestał być siedzibą województwa tarnobrzeskiego zbiegł się z likwidacją przemysłu siarkowego - mówi Szlęzak.

Stwierdził też, że pogarszająca się sytuacja Tarnobrzega powinna być przedmiotem troski i analiz samorządowców kolejnych kadencji.

- Nie zauważyłem jednak, by tak się działo. Dla mnie to niezrozumiałe i dziwne, że w tej kwestii panuje cisza, nie ma wyciągania wniosków, a kiedy to miasto ma odbijać się od niskiego poziomu, na którym się znalazło, jak nie teraz? I na to chciałbym zwrócić uwagę mieszkańcom Tarnobrzega - zauważa Andrzej Szlęzak. - Co mają zrobić władze Tarnobrzega? Nie chciałbym pouczać, nie brakuje tu przecież ludzi mądrych i doświadczonych. Rzecz jednak w tym, aby zmienić punkt widzenia na problemy Tarnobrzega i rozważać je w szerszej skali. Łączyć potencjały, szukać pomocy i wsparcia dla swoich przedsięwzięć w innych samorządach.

Potrzebne są pomysły. Budowa spalarni odpadów może być jednym z nich

Dlatego Andrzej Szlęzak podkreśla, że szansą dla naszego regionu i Tarnobrzega jest czwórporozumienie - umowa o współpracy jaką zawarły miasta Tarnobrzeg, Sandomierz, Stalowa Wola i Nisko - oraz włączanie do tego porozumienia kolejnych gmin.

- Bo myśląc o zatrzymaniu degradacji nie można patrzeć z perspektywy wyłącznie swojego miasta, ale w szerszej perspektywie. Tarnobrzeg z powinien zacieśniać współpracę z ościennymi gminami, które w działalności przemysłowej radzą sobie lepiej, myślę tu o Nowej Dębie i Gorzycach - mówi Szlęzak. (Radni gminy Gorzyce podjęli uchwałę o przystąpieniu do czwórporozumienia - przypisek redakcji)

- Jeżeli Tarnobrzeg chce zahamować swoją degradację, powinien ściśle współpracować z ościennymi gminami. Ma potencjał ku temu, by stać się w czwórmieście ośrodkiem przywódczym. Liderem porozumienia. Jednak z przykrością przyznaję, że takich działań ze strony samorządu Tarnobrzega nie widzę. A przecież jest wiele do zrobienia - dodaje radny.

- Opracowywana jest strategia rozwoju województwa podkarpackiego do 2030 roku. Już czas na wyznaczenie problemów, którymi samorząd Tarnobrzega we współpracy z ościennymi gminami powinien się zająć i forsować te inicjatywy silnym głosem. Niech tych przedsięwzięć będzie wiele. Niech tym pomysłem nie będzie tylko inwestowanie w Jezioro Tarnobrzeskie, które nie będzie dźwignią rozwoju miasta. Jednym z lepszych pomysłów może być na przykład budowa spalarni odpadów, odpowiedź na palący problem rosnących cen zagospodarowania śmieci. Do takiej inwestycji przyłączyłoby się wiele samorządów - przekonuje Andrzej Szlęzak.

POLECAMY:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie