Masa bitumiczna z jezdni zdartej z Wisłostrady długo nie wytrzymała. Ulica Świętej Barbary przypomina powierzchnię księżyca.
- Tędy nie da się normalnie przejść - grzmią tarnobrzeżanie. - Kiedy pada, ulica przypomina jedno wielkie bagno, kiedy znów jest sucho kusz wzbija się tutaj tumanami. - Ten ostatni remont drogi tylko pogorszył sprawę! - żalą się działkowcy.
Problem dotyczy odcinka ulicy leżącego pomiędzy Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 3 i Kościołem Św. Barbary. Wzdłuż niego rozciągają się ogródki działkowe Siarkopolu. Kilka miesięcy temu stan drogi próbowano naprawić za pomocą asfaltu zerwanego z Wisłostrady. Drogowcy położyli go na betonowe płyty, które były do tego czasu największą zmorą uczęszczających tą ulicą osób.
Niestety masa bitumiczna nie zdała egzaminu i na Świętej Barbary znów nie da się normalnie przejść, czy przejechać samochodem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?