O wydarzeniach z piątkowego popołudnia, już informowaliśmy. Przypomnijmy, że tarnobrzescy policjanci zostali poproszeni o interwencję na terenie ogródków działkowych Kamionka. Właściciele działek informowali o skowyczącym psie, którego właściciel pozostawił bez jedzenia i bez wody.
Na miejscu okazało się, że obok wychudzonego i zaniedbanego "mieszańca" jest także drugi, martwy pies - prawdopodobnie padł z głodu i pragnienia. W altance znaleziono również kilka kur i koguta, zwierzęta także nie miały ani jedzenia, ani picia. Przekazano je pod opiekę innego, wskazanego przez władze miasta hodowcy.
Bałagan panujący na terenie działki świadczył o tym, że właściciel nie zaglądał tu od kilku dni. Dlaczego? Na to pytanie nie poznamy już odpowiedzi.
Teraz już wiadomo, że 53-letni działkowicz z Tarnobrzega nie odpowie przed sądem za znęcanie się nad zwierzętami. Około północy z poniedziałku na wtorek policja i prokuratura została powiadomiona o znalezieniu jego zwłok.
Mężczyzna popełnił samobójstwo, powiesił się na balkonie swojego mieszkania w bloku przy ulicy 11 Listopada. Sznur z pętlą przywiązał do rurki rusztowania stojącego przy ocieplanym właśnie bloku. Ciało odnalazł syn mężczyzny. Nie wiadomo, czy ta śmierć ma jakikolwiek związek ze sprawą zaniedbanych zwierząt, policjanci nie zdążyli przesłuchać mężczyzny w związku z tą sprawą.
Prokuratura zleci przeprowadzenie sekcji zwłok, by wykluczyć przyczynienie się innych osób do śmierci 53-latka. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, tarnobrzeżanin pozostawił notatkę, z której wynika, iż sam odebrał sobie życie.
I
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?