Uroczystość poświęconą pamięci ofiar II Wojny Światowej uświetniła miejska orkiestra dęta a obchody rozpoczęto od wspólnego odśpiewania hymnu.
W swoim przemówieniu pełniąca zadania i kompetencje prezydenta miasta Anna Pekár mówiła o wydarzeniach sprzed blisko ośmiu dekad, kiedy to Polacy z poświęceniem bronili każdego kawałka ojczystej ziemi.
- W okupowanym kraju miliony ludzi ginęły w egzekucjach, w niemieckich obozach koncentracyjnych, podczas przesłuchań i skrytobójczych morderstw - mówiła. - Panował terror, ale trwał duch narodu. Ofiara krwi żołnierze i cywile w jednym szeregu bronili wolności, honoru i religii. Służba ojczyźnie wymagała wiary w zwycięstwo, odwagi i rycerskości. Być patriotą oznaczało wówczas być gotowym oddać życie za ojczyznę, gdy przyjdzie taka potrzeba.
Rys historyczny wojny przybliżył, jak zwykle niezwykle emocjonalnie, doktor Tadeusz Zych, historyk, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega.
- Przyszło nam dziś zerwać kolejną kartkę z polskiego, ale również tarnobrzeskiego historycznego kalendarza., kartkę z datą 1 września 1939 - mówił doktor Zych. - To wtedy właśnie, tamtego dnia nad ranem, Niemcy bez wypowiedzenia wojny uderzyły na Polskę. Rozpoczęła się wojna obronna zwana często kampanią wrześniową, która trzy dni później, po wypowiedzeniu wojny Niemcom przez naszych sojuszników - Anglię i Francję, przekształciła się w wojnę światową.
Historyk zaznaczył, że tak rozpoczynał się najbardziej dramatyczny i największy konflikt zbrojny w dziejach świata, który przyniósł konsekwencje na kolejne dwa pokolenia. Polakom zaś przyniósł i zgotował los, z którym przyszło się zmierzać się przez ponad 50 lat. Skutki tej wojny zostały zniesione i zmazane dopiero polskim powstaniem Solidarności w roku 1980, zburzeniem muru berlińskiego, zjednoczeniem Niemiec i likwidacją ładu pojałtańskiego.
- Wrzesień 1939 roku dla Polaków oznaczał koniec państwowości odzyskanej przecież 20 lat wcześniej - mówił Tadeusz Zych. - To pokoleniu, które przyniosło nam wolność po 150 latach niewoli, przyszło doznać smaku utraty własnej państwowości. Większego dramatu człowiek przeżyć nie może. Wojna 1939 roku zakończyła się dla II Rzeczpospolitej, dla polskiej armii, dla polskiego narodu klęską. Historycy do dziś zadają sobie pytanie: „co było powodem owej klęski”.
Przypomniał hasła z przedwojennej prasy, gdzie polskie elity wierzyły w siłę naszej armii.
- Rzeczywistość była zupełnie inna. Przyczyn klęski było kilka. To ogromna dysproporcja sił polskich i niemieckich. Niemcy nie tylko przeważali jeśli chodzi o jakość broni ale wprowadzili nową taktykę, nowy sposób użycia broni pancernej i lotnictwa, wreszcie wojna totalna, czyli uderzenie skierowane przede wszystkim w ludność cywilną a w drugiej kolejności w armię - przypominał doktor Zych.
Historyk mówił również o obronie Tarnobrzega, którą kierował porucznik Józef Sarna, spoczywający na cmentarzu obok setki innych żołnierzy. Już pierwszego dnia na Tarnobrzeg spadły bomby, następnego dnia niemieckie lotnictwo zrównało z ziemią pobliski Chmielów. 13 września po śmierci Józefa Sarny Tarnobrzeg został zajęty przez wojska niemieckie.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: 60 SEKUND BIZNESU - BRAKUJE RĄK DO PRACY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?