W Tarnobrzegu po raz pierwszy Orkiestra najgłośniej zagrała "pod chmurką", ale pogoda była łaskawa. Do puszek setek wolontariuszy wrzucano monety i banknoty, na ten cel nikt nie żałował. W zamian - tradycyjne nalepki "serca", a oprócz tego gdzieś tam, może całkiem niedaleko - uśmiech dzieci.
Dla Kamila Moskala z Tarnobrzega niedzielna Orkiestra zagrała wyjątkowo. Trzy dni temu chłopiec świętował swoje dziewiąte urodziny, a być może świętował je tylko dzięki szczytnej akcji zainicjowanej przez Jurka Owsiaka…
- Kamil urodził się jako wcześniak, poza tym były komplikacje. Pierwsze półtora miesiąca swojego życia spędził w inkubatorze, podarowanym szpitalowi w Rzeszowie przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy - wspomina Przemysław Moskal, tato Kamila.
Ale takich dzieci, jak Kamil są setki tysięcy w całej Polsce. Dlatego mieszkańcy Tarnobrzega, Nowej Dęby i innych okolicznych miejscowości, nie szczędzili grosza.
Tarnobrzeski finał zorganizowano po raz pierwszy nie w hali sportowej, lecz na Placu Głowackiego. Na wielkiej scenie prezentowali się młodzi artyści z Tarnobrzega i zespoły muzyczne.
W tym roku w Tarnobrzegu licytowano między innymi złoty medal Mistrzostw Polski od tarnobrzeskich tenisistek stołowych, biało-czerwony ręcznik z Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, kurs nurkowania dla dwóch osób i piłkę z autografami Siarki Tarnobrzeg.
POKAZALI, JAK RATUJĄ
Ale atrakcje czekały na tarnobrzeżan nie tylko na scenie. Orkiestrowe granie rozpoczęła Kawalkada Pojazdów Wszelakich, w której oprócz motocykli, autobusów, ciężarówek i kilkunastu trabantów, pojawiły się dźwig samochodowy i… koparka. Barwny i głośny korowód - za sprawą klaksonów oraz sygnałów alarmowych karetek i policyjnych radiowozów, przejechał ulicami miasta.
W tym czasie na Placu Głowackiego trwały pokazy. Pierwszy - antyterrorystyczny, przygotowała grupa SPAT z Mielca. Uzbrojeni "policjanci" wywlekli z autobusu terrorystę, który zastraszył pasażerów i zostawił w pojeździe reklamówkę z ładunkiem wybuchowym. Kiedy bandyta został obezwładniony, grupa SPAT unieszkodliwiła ładunek wybuchowy.
Niezwykle atrakcyjnie wyglądała też prezentacja przygotowana przez ratowników PCK z Sandomierza i tarnobrzeskich strażaków. W nieco zwolnionym tempie pokazali akcję ratowniczą przy zasymulowanym wypadku samochodowym. Po zaopatrzeniu poszkodowanych, strażacy zaprezentowali możliwości techniczne sprzętu, wykorzystywanego do ratowania ofiar wypadków.
W NOWEJ DĘBIE
FINAŁ Z GROCHÓWKĄ
Organizatorzy XVII Finału Wielkiej Orkiestry w Nowej Dębie przyszli się siedziby sztabu w pomieszczeniach Samorządowego Ośrodka Kultury o siódmej rano. Wtedy też po puszki zaczęli zgłaszać się wolontariusze. - Pierwsza grupa porannych Wolontariuszy pracowała do godziny 11, druga do godziny 13 - wylicza Adam Szurgociński, organizator. - W sztabie pracuje 15 osób. Dajemy radę.
W oczekiwaniu na kolejne grupy wolontariuszy, których w tym roku było 80, na scenie pod ośrodkiem kultury trwały przygotowania do popołudniowego finału. Wojskowe namioty zamieniono na polową stołówkę. Zgłodniali i zmarznięci mogli ogrzać się gorącą grochówką i pieczoną kiełbasą.
Wolontariusze dotarli niemal wszędzie. Byli pod kościołami, sklepami, szpitalem, w pobliżu głównych skrzyżowań. - Jest fajnie - cieszy się Damian, który kwestował na Placu Zwycięstwa w pobliżu fontanny. - Najchętniej do puszek wrzucają emeryci i małe dzieci. Stoję drugą godzinę i jeszcze nikt mi nie odmówił. Oby tak do końca dyżuru.
Z HOLANDII
DO NOWEJ DĘBY
Główne imprezy w Nowej Dębie ruszyły po godzinie 14. Śpiewali i tańczyli uczniowie z Tarnowskiej Woli, Rozalina i z Gimnazjum nr 2 w Nowej Dębie, po których zaprezentowała się kapela folkowa "Morże Być". Zaśpiewała Sylwia Sudoł. Gwiazdą wieczoru był Jay Delano, raper z Holandii.
O godzinie 17 ruszyła licytacja. Do oryginalniejszych przedmiotów, jakie wystawiono na nowodębskiej licytacji bez wątpienia należały dwa medale przekazane przez młodych nowodębian. - To medale, jakie nasi mieszkańcy zdobyli na onkoolimpiadzie - pokazuje Adam Szurgociński. - Przekazał je Adaś i Weronika. Jesteśmy im bardzo wdzięczni.
Na licytacji wystawiono także koszulkę od Jurka Owsiaka, roczny talon do myjni samochodowej, sprzęt gospodarstwa domowego i grawertony w kształcie serc. W zeszłym roku zebraliśmy 16 tysięcy złotych - wspomina Adam Szurgociński. - Nie bijemy rekordu. Ile uzbieramy, tyle przekażemy fundacji.
SPORTOWCY TEŻ GRALI
OBRĄCZKA I "KOMÓRKA"
W piękny sposób w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy włączyli się piłkarze Osiedlowego Klubu Sportowego Wielowieś Tarnobrzeg. Uzbierali oni wśród siebie 150 złotych. Od piłkarzy nie chcieli być gorsi kibice tego zespołu.
- Jeden z naszych sympatyków przekazał na rzecz Orkiestry złotą obrączkę, inny dał telefon komórkowy. Wszystko zawieźliśmy do sztabu w Tarnobrzegu. Co roku gramy z Orkiestrą Owsiaka i tak będzie również w przyszłości - mówi prezes klubu z Wielowsi Janusz Barwiński.
Na rzecz WOŚP kwestowano także podczas halowego turnieju piłki nożnej, który w sobotę rozegrany został w Nowej Dębie. Pieniędzy nie żałowali piłkarze miejscowej Stali: Czarnych Połaniec, Kolbuszowianki Kolbuszowa, Sokoła Kolbuszowa Dolna oraz Zrywu Dzikowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?