Przez dziesięć miesięcy 30 godzin w miesiącu 19-latek z Tarnobrzega będzie nieodpłatnie pracował społecznie. To kara za to, że porzucił psa - zamiast oddać zwierzę do schroniska, przywiązał go do słupka w centrum miasta.
W środę znalazła finał sprawa, która miała swój początek 1 lutego tego roku. Przedstawiciele jednego z tarnobrzeskich stowarzyszeń pomocy zwierząt powiadomiło policję o porzuconym psie.
- Z przekazanej informacji wynikało, że pies-mieszaniec został odnaleziony przy ulicy Mickiewicza w Tarnobrzegu. Właściciel przywiązał zwierzę i pozostawił bez opieki - informuje nadkomisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.
Z jednej strony właściciel miał na tyle dużo oleju w głowie, iż pozostawił zwierzę w samym centrum miasta, obok siedziby władz miasta, w miejscu uczęszczanym. Tym samym istniała duża szansa, że zwierzę ktoś zauważy i zaalarmuje odpowiednie służby. Z drugiej jednak strony właściciel mógł sam zgłosić się do schroniska i oddać psa.
Policjanci prowadząc dochodzenie, między innymi przeglądając nagrania z kamer monitoringu miejskiego, ustalili personalia osoby, która porzuciła zwierzaka. Okazało się, że sprawca jest 19-latek z Tarnobrzega.
- Porzucenie psa kwalifikowane jest jako znęcanie się nad zwierzęciem i taki też zarzut z ustawy o ochronie zwierząt usłyszał młody mężczyzna - dodaje policjantka.
Podejrzany o popełnienie przestępstwa podczas przesłuchania przyznał się do zarzutu i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Prokurator zdecydował, że 19-latek przez najbliższe dziesięć miesięcy będzie miał ograniczoną wolność - w tym czasie przez 30 godzin w miesiącu będzie pracował nieodpłatnie społecznie. Pokryje też poniesione koszty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?