Tęcza zniknęła z szyldu hali w Nowej Dębie. Zmiana budzi kontrowersje

Tęczowy fragment został zamalowany na czerwono kilka tygodni temu. Dlaczego? W rozmowie telefonicznej prezes zarządu nowodębskiego „Społem” Barbara Trela wyjaśnia, że miejsce po prostu zostało uszkodzone. Nie jest tylko pewna, kiedy dokładnie się to stało.

Przypuszcza, że na początku września, dokładnej daty ani okoliczności nie podaje. Odpowiada, że szyld został naprawiony i prezentuje się właśnie tak jak widać. - Wróciliśmy do starego znaku. I tak też jest dobrze - mówi pani prezes.

Jednak komentarze mieszkańców, których zdziwiła ta zmiana, są jednoznaczne. Uznali, że tęcza musiała bardzo kłuć w oczy radnych miejskich, którzy w lipcu przegłosowali deklarację przeciwko ideologii LGBT i w tym dokumencie sprzeciwili się szerzeniu w mieście tak zwanej homopropagandy.

- Tęcza w Polsce źle się kojarzy, bo obrzydzili nam ją politycy, ale wymazywanie jej z różnych miejsc, żeby nie prowokowała to już zgroza. To nienormalne. Przecież tęczowy sztandar od lat dwudziestych ubiegłego wieku to symbol spółdzielczości na całym świecie, czy już nikt o tym nie pamięta? - ubolewa mieszkaniec Nowej Dęby.

Wprawdzie od kilku lat obowiązuje nowe logo zaproponowane przez Zgromadzenie Ogólne Międzynarodowego Związku Spółdzielczego, ale wiele spółdzielni nie rezygnuje z tęczowych barw. Ma je w logo między innymi Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska w Trześni. Jej prezes Marian Grzegorzek twierdzi, że nawet mu do głowy nie przyszło, by w znaku firmowym, który jest taki od dziesięcioleci, cokolwiek zmieniać.

Poproszeni o komentarz radni zapewniają, że nie mają ze sprawą szyldu nic wspólnego.

Największy aquapark w regionie już na finiszu

Czy mógłbyś zostać handlowcem? Test	Ruszyła budowa wielkiej tężni solankowej w Busku
Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki	Ile zarabiają Polacy? Sprawdź, czy wiesz!