Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis stołowy. KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg przegrał emocjonujący mecz z Linz AG Froschberg w półfinale Ligi Mistrzyń

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Rumunka Elizabeta Samara wygrała z swój bardzo emocjonujący i pięciosetowy pojedynek ze Stasini Sawettabut z Tajlandii mimo kontuzji pleców
Rumunka Elizabeta Samara wygrała z swój bardzo emocjonujący i pięciosetowy pojedynek ze Stasini Sawettabut z Tajlandii mimo kontuzji pleców Marcin Radzimowski
Tenisistki stołowe KTS Enea Siarkopolu Tarnobrzeg przegrały w niedzielę wieczorem w półfinale Ligi Mistrzyń. Austriacki Linz AG Froschberg pokonał 3:2 podopieczne trenera Zbigniewa Nęcka, ale mistrzynie Polski zachowały szanse na awans do finału.

KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg - Linz AG Froschberg 2:3
Fu Yu - Liu Jia 1:3 (9:11, 12:14, 16:14, 8:11)
Xiaoxin Yang - Sofia Polcanova 1:3 (11:6, 5:11, 10:12, 7:11)
Elizabeta Samara - Stasini Sawettabut 3:2 (7:11, 12:10, 11:8, 5:11, 6:4)
Fu Yu - Sofia Polcanova 3:2 (12:14, 11:6, 11:7, 5:11, 6:2)
Xiaoxin Yang - Liu Jia 2:3 (14:12, 9:11, 10:12, 11:8, 4:6).

Tarnobrzeżanki miały drugą okazję zmierzenia się z austriackim klubem z Linzu - wcześniej ograły go na wyjeździe 3:0, nie tracą przy tym ani jednego seta. Rozmiary tamtego zwycięstwa były dość niespodziewane i trudno było się spodziewać, żeby w ich drugim bezpośrednim pojedynku w tym sezonie tarnobrzeżanki znów miały wygrać tak zdecydowanie.

To, że tak nie będzie pokazał już początek pierwszego starcia Mecz zaczęło starcie pomiędzy reprezentantką Portugalii, Fu Yu, a zawodniczką reprezentującą Austrię i klub z tego kraju, Liu Jia. Tenisitka Enea Siarkopolu przegrała dwa pierwsze sety różnicą odpowiednio trzech i dwóch punktów. Następnie wygrała na przewagi do 14, ale w secie numer cztery znów okazała się być gorszą od rywalki.

W drugim pojedynku reprezentująca Monako Xiaoxin Yang zmierzyła się z Austriaczką, Sofią Polcanovą. Zawodniczka z Tarnobrzega wygrała pierwszego seta od sześciu, ale trzy kolejne padły łupem tenisistki z Linzu. Najpierw wygrała do pięciu, potem na przewagi do dziesięciu i w czwartym secie wygrała różnicą czterech punktów.

Dla Enea Siarkopolu po tym starciu jasnym stało się, że kolejny pojedynek trzeba wygrać, by zachować szansę na wygranie całego meczu i wyjazdu do Austrii z korzystnym rezultatem. Tym razem do gry przystąpiły Rumunka Elizabeta Samara i Stasini Sawettabut z Tajlandii.

Pierwszą partię do siedmiu wygrała zawodniczka klubu austriackiego, ale dwie kolejne partie padły łupem Samary, odpowiednio do dziesięciu i do ośmiu. Czwarty set wygrała jednak do pięciu Sawettabut i do rozstrzygnięcia potrzebny był piąty set, który od tego sezonu jest rozgrywany w do momentu osiągnięcia przez jedną z zawodniczek sześciu punktów (bez konieczności posiadania przewagi dwóch punktów).

Przy stanie 3:2 dla Samary Rumunka doznała kontuzji pleców i potrzebowała pomocy fizjoterapeuty. Wymuszona przerwa w grze i uraz nie wybiły jej jednak z rytmu i wygrała tę partię do czterech.

Tarnobrzeżanki zdobyły więc jeden mały punkt w rywalizacji z Linzem, ale potrzebowały jeszcze jednego, by w rewanżu mieć choć minimalny margines błędu (zwycięstwa 3:0 i 3:1 są tak samo punktowane).

W czwartym starciu zmierzyły się Fu Yu i Sofia Polcanova, a emocji znów nie brakowało. Lepiej zaczęła Austriaczka, która wygrała pierwszego seta na przewagi do 12. W kolejnych dwóch partiach lepsza była jednak 43-letnia Fu Yu, która wygrywała swoje sety do sześciu i siedmiu. W czwartej partii przegrała jednak pięciu i do rozstrzygnięcia znów potrzebny był piąty, szybki set. Reprezentantka Portugalii wygrała go do dwóch, a po ostatniej piłce zdenerwowana Polcanova rzuciła rakietką o podłogę.

Do poznania zwycięzcy tego meczu potrzebny był więc piąty pojedynek, a w nim Xiaoxin Yang zagrała z Liu Jia. Pierwszego seta na przewagi do 12 wygrała zawodniczka z Tarnobrzega, ale dwie kolejne partie padłu łupem rywalki, która wygrała do dziewięciu i do dziesięciu. W czwartym secie znów jednak górą była Yang, która zwyciężyła w nim do ośmiu.

Trzeci raz więc zwycięzcę wyłonił piąty set, ale tym razem szczęście opuściło tarnobrzeską druzynę. Jia wygrała do czterech i zapewniła swojej drużynie zwycięstwo.

Rewanż odbędzie się w Austrii 16 lutego, a Enea Siarkopol by awansować oczywiście potrzebuje zwycięstwa. Wygrana 3:0 lub 3:1 da tarnobrzeżankom awans bezpośredni, jeśli natomiast wygrają 3:2, to do wyłonienia finalisty potrzebny będzie szybki, "złoty mecz" - na czym on polega? Trzy minuty po zakończeniu meczu rewanżowego trenerzy obu drużyn mają obowiązek wskazać trzy zawodniczki, które znów przystąpią do gry. Rozegrane zostaną maksymalnie trzy pojedynki, każdy z nich będzie polegał na rozegraniu jednego seta. Ta drużyna, która jako pierwsza wygra dwa pojedynki, awansuje do półfinału. Każda wygrana Linzu daje natomiast oczywiście awans austriackiej drużyny.

Początek rewanżowego, środowego spotkania o godzinie 20.

Pewnym gry w finale jest natomiast niemiecki zespół TTC Berlin Eastside, który w swoim półfinale dwukrotnie po 3:1 ogrywał francuskie Metz TT. W latach 2016 i 2017 Klub Tenisa Stołowego z Tarnobrzega grał z drużyną ze stolicy Niemiec w finale Ligi Mistrzyń i obie te rywalizacje przegrywał.

W 2016 roku przegrał dwukrotnie - 2:3 i 0:3. Rok później jeden mecz wygrał 3:2, ale w drugi przegrał 1:3. Rozgrywki te tarnobrzeżanki wygrały w 2019 roku, wówczas również w półfinale rywalizowały z Linz AG Froschberg - wtedy dwukrotnie wygrały 3:1, a w finale dwa razy po 3:2 ogrywały chorwacki Dr. Casl Zagrzeb.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie