Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenisistki stołowe SPAR-Zamku Tarnobrzeg w finale Ligi Mistrzyń!

Piotr Szpak
W piątkowym rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzyń tenisistki stołowe SPAR-Zamku Tarnobrzeg wygrały z hiszpańskim UCAM Cartagena 3:1.

Wyniki gier: Han Ying - Julia Necula 3:0 (11:7, 11:9, 11:5), Li Qian - Maria Xiao 3:0 (11:7, 11:3, 11:7), Natalia Partyka - Ruta Paskauskiene 2:3 (7:11, 12:10, 11:9, 5:11, 8:11), Han Ying - Maria Xiao 3:0 (11:3, 12:10, 11:4).

Pierwszy mecz rozegrany w Hiszpanii tarnobrzeska drużyna wygrała 3:1 i to ona przystąpiła do rewanżowego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Wiadomym było, iż naszej ekipie do awansu potrzeba było wygrania jednego pojedynku i dwóch setów i kolejnych. Gospodynie sprawę załatwiły bardzo szybko.

Rozpoczęło się od ciekawej gry Han Ying z Rumunką Julią Neculą. W pierwszym secie Han Ying prowadziła 3:1, ale imponująca urodą Rumunką nie odpuściła, zdobyła cztery punkty z rzędu obejmując prowadzenie 6:5. Wtedy po ataku Neculi pękła piłeczka i zaszła konieczność jej wymiany. Nową znakomicie radziła sobie zawodniczka tarnobrzeskiego klubu wygrywając 11:7. W drugiej partii zawodniczka SPAR-Zamku prowadziła 9:7, ale Necula doprowadziła do wyrównania. Wtedy wyczuciem wykazał się trener Zbigniew Nęcek, który poprosił o przerwę. Han Ying uspokoiła nerwy i szybko zdobyła dwa punkty załatwiając sprawę zwycięstwa. Trzeci set był już formalnością.

W drugiej grze Li Qian stawiła czoła Wysokiem i leworęcznej, co z tenisie stołowym jest rzadkością, Chince Marii Xiao. Rozpoczęło się sensacyjnie, bowiem od prowadzenia Xiao 4:1. Przy stanie 5:3 za zawodniczka klubu z Kartageny dwoma pięknymi atakami popisała się Li Qian, następnie dwa proste błędy popełniła zawodniczka hiszpańskiego klubu i był to moment zwrotny seta. Li Qian objęła prowadzenie 6:5 i spokojnie prowadziła swoją grę. Druga partia była jednostronna, a trzecia rozpoczęła się od prowadzenia Li Qian 3:0. Wtedy o przerwę poprosiła trenerka hiszpańskiego zespołu Adriana Zamfer i jej podopieczna odzyskała wiarę w siebie. Zrobiło się 4:3, 6:5, ale na więcej Mała już nie pozwoliła.

W trzeciej grze Natalia Partyka zmierzyła się z Litwinką Rutą Paskauskiene. Pierwszy set był dominacja Ruty, ale w drugim Natalia stanęła na wysokości zdania. Od stanu 5:2 dla Litwinki Partyka grała po prostu wyśmienicie. Niewiele jednak brakowało by partia ta padła łuopem Pastauskiene, która przy stanie 10:9 miała setbola. Natalia zdołała jednak wygrać ważną wymianę, a później przy stanie 10:10 popisała się dwiema efektownymi, a co najważniejsze skutecznymi atakami. Równie emocjonujący był trzech set zakończony zwycięstwem Partyki 11:9. W czwartej i piątej partii Paskauskiene już dominowała, a Natalia choć bardzo się starała musiała uznać wyższość rywalki.

W czwartej grze do stołu podeszły Han Ying i Maria Xiao. Niespodzianki nie było, a kibice często nagradzający brawami akcje zawodniczki tarnobrzeskiego klubu gospodyniom zgotowali na koniec zasłużony aplauz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie