Pierwsze spotkanie w tym sezonie zespołów Zamku-SPAR Tarnobrzeg i SKTS Sochaczew zakończyło się po niespełna godzinnej grze wynikiem 3:0 dla naszego zespołu. Trener ekipy z Sochaczewa przyjechał na mecz do Tarnobrzega z juniorkami doprowadzając prawie do skandalu. Po meczu bezsensownie tłumaczył, że nie odpowiadał mu termin spotkania, bowiem zawodniczki jego klubu się uczą i zajęcia w szkole kolidowały im z przyjazdem do Tarnobrzega. Nie potrafił nam jednak powiedzieć gdzie uczy się mistrzyni Paraolimpijska Natalia Partyka czy też wiele potrafiąca Chinka Liu Wenwen.
Było, minęło. Tym razem jednak do odpuszczania meczu przez sochaczewską drużynę raczej nie dojdzie, bowiem przed własną publicznością taki "numer" raczej nie przejdzie, wiec należy spodziewać się zaciętego spotkania. Wspomniana Natalia Partyka to jedna z najlepszych zawodniczek naszego kraju potrafiąca wygrywać z każdą rywalką. Tyle tylko, że od kilku lat Partyka nie ma jakoś patentu na zawodniczki grające w tarnobrzeskim zespole i przegrywa z nimi. W tej sytuacji nasze dziewczęta najbardziej muszą obawiać się Chinki Liu Wenwen. Trzecia z sochaczewianek Weronika Zaniewska to melodia przyszłości.
Trener Zbigniew Nęcek zabiera do Sochaczewa cztery zawodniczki: Kingę Stefańską, Czeszkę Renatę Strbikovą oraz Chinki Jia Jun i Wang Yi Xiao.
- To jest ekipa, która powinna sobie w Sochaczewie poradzić. Mam tylko nadzieję, że gospodynie zagrają w swoim najsilniejszym składzie - stwierdził szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu.
Początek środowego meczu o godzinie 17.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
