Od 3 kwietnia będzie obowiązywał zakaz sprzedaży wszelkich przyrządów zawierających rtęć, m. in. termometrów i ciśnieniomierzy. Wynika to z konieczności dostosowania polskich przepisów dot. produkcji i sprzedaży wyrobów medycznych do dyrektywy UE z 2007 r.
Chociaż rtęciowe termometry zostaną wycofane ze sprzedaży, wciąż można będzie ich używać w swoich domach. Pamiętajmy jednak o konieczności ich utylizacji. Zużyty termometr można oddać prawie w każdej aptece.
- Istnieje możliwość przyjęcia termometrów do utylizacji - mówi Jadwiga Frankowska-Falkowska, kierownik apteki Eskulap. - Nie mieliśmy jednak żadnego takiego przypadku.
- Zwykły termometr kosztuje ok. 2,50 zł, elektryczny natomiast od 11 zł do 15 - zauważa Jadwiga Frankowska-Falkowska. - Zainteresowanie elektrycznymi też jest niewielkie.
Rtęć jest bardzo toksyczna dla ludzi, ekosystemu i środowiska. Kiedy staje się odpadem, może przekształcić się w metylortęć - swoją najbardziej toksyczną formę. W tej postaci bardzo łatwo przenika do środowiska, szczególnie do wody. Według danych Komisji Europejskiej rocznie w UE wykorzystuje się 33 tony rtęci do produkcji urządzeń pomiarowych, z czego 25-30 ton służy do produkcji termometrów. 80-90 proc. wszystkich produkowanych urządzeń z rtęcią używa się w domach.
Rtęć z łatwością przedostaje się do łańcucha pokarmowego. Najbardziej zagrożone zatruciem są dzieci oraz płody. Rtęć może uszkadzać mózg, nerwy, zaburzać koordynację oraz widzenie.
Źródło:
Już za tydzień nie kupimy termometru rtęciowego/ Kurier Poranny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?