Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Test "Echa Dnia" - Mercedes SLS AMG (zdjęcia, video)

Karol BIELA [email protected]
Nisko poprowadzona linia karoserii SLS'a oraz uchylane do góry drzwi powodują, że nie można pomylić tego auta z żadnym innym.
Nisko poprowadzona linia karoserii SLS'a oraz uchylane do góry drzwi powodują, że nie można pomylić tego auta z żadnym innym. Fot. Kamil Markiewicz
Mercedes SLS AMG to pojazd, który jest dobrze znany miłośnikom najbardziej prestiżowych wyścigów F1, gdyż obecnie pełni on rolę tzw. safety car'a podczas zawodów Grand Prix.

1 100 000 złotych

1 100 000 złotych

Tyle warta jest wersja Mercedesa SLS AMG, którą mieliśmy okazję jeździć, wyposażona była ona dodatkowo np. w system audio Bang & Olufsen BeoSound AMG za ponad 32 tysiące złotych, czy karbonowe elementy wykończeniowe wnętrza i progów wycenione na prawie 38 tysięcy złotych.

Czy można poznać świat wyścigów Formuły 1 nie będąc kierowcą jednego z teamów? Tak, pod warunkiem, że mamy do dyspozycji ponad 810 tysięcy złotych. Tyle bowiem kosztuje bazowa wersja Mercedesa SLS AMG.

Silnik? Reaktor atomowy

Twórcy tego auta chyba naprawdę chcieli przybliżyć zwykłym śmiertelnikom (oczywiście tym bogatszym) świat ekstremalnych przeżyć F1. Jednostka napędowa o mocy 571 KM osiąganych przy 6800 obr/min, która dysponuje wartością 650 Nm przy 4750 obrotów może przyprawić o zawrót głowy niejednego kierowcę. Także sam dźwięk silnika o pojemności 6208 cm³ zbudowanego w układzie V8 powoduje palpitacje serca. Takie monstrum pozwala, według danych producenta, na rozwinięcie prędkości 317 km/h, natomiast pierwszą setkę osiąga się już po 3,8 sekundy od startu zatrzymanego. Dzięki takim parametrom świat F1 staje się naprawdę bliski. Jednostka napędowa SLS'a powinna być nazywana raczej reaktorem atomowym niż silnikiem.

Lotniczy kokpit

Chociaż Mercedes SLS AMG mierzy 4638 milimetrów długości to w jego wnętrzu znalazło się miejsce dla dwóch osób, tak jak przystało na rasowe, supersportowe auto. Głęboko wyprofilowane fotele bardzo dobrze trzymają na zakrętach, a sama pozycja przypomina raczej bolid Formuły 1, gdzie siedzi się bardzo nisko. Chociaż jakość wykonania jest godna podziwu, a wyposażenie prawie kompletne, to i tak największą uwagę przyciąga prędkościomierz wyskalowany do 360 km/h. Patrząc na te cyferblaty, przypominamy sobie o tym, iż siedzimy (chociaż bliższym określeniem byłby termin leżymy) w sportowym i zarazem eleganckim aucie, którego osiągi budzą grozę. Projektanci zadbali jednak o to by zarówno kokpit wewnątrz SLS'a jak i jego nadwozie przywoływało na myśl samolot. Zwłaszcza uchylane do góry drzwi powodują takie lotnicze skojarzenia.

Sekwencyjna skrzynia biegów

Aby ujarzmić olbrzymi potencjał, jaki drzemie w tym samochodzie, konstruktorzy wyposażyli go w sekwencyjną 7-biegową automatyczną skrzynię biegów DCT SpeedShift AMG dysponującą czterema programami pracy i funkcją Race-Start. Prawdopodobnie gdyby auto miało manualną przekładnię oraz nie było wyposażone w "elektronikę", ciężko byłoby ruszyć z miejsca, aby nie pozostawić za sobą długich śladów opon. Kierowca ma możliwość samodzielnego wybierania przełożeń poprzez dwie manetki znajdujące się przy kole kierownicy. Precyzja i szybkość, z jaką zmieniane są poszczególne biegi, powoduje uśmiech na twarzy kierującego - można naprawdę poczuć się jak na torze wyścigowym.

Silnik o pojemności 6208 cm³ i mocy 571 KM nadaje Mercedesowi niesamowite osiągi.
Silnik o pojemności 6208 cm³ i mocy 571 KM nadaje Mercedesowi niesamowite osiągi. Fot. Kamil Markiewicz

Wnętrze wykończono najlepszej jakości skórą oraz karbonowymi elementami wykończeniowymi.
(fot. Fot. Kamil Markiewicz)

Lepi się do asfaltu

Dzięki nisko położonemu środkowi ciężkości oraz świetnie zestrojonemu zawieszeniu, gdzie zastosowano na obydwu osiach podwójne wahacze poprzeczne, SLS po prostu "klei się" do asfaltu. Także opony o rozmiarach 265/35/19 z przodu oraz 295/30/20 z tyłu dają pełną kontrolę nad samochodem. Nie bez znaczenia są także systemy stabilizacji toru jazdy (trzystopniowy ESP) z systemem zapobiegającym poślizgowi kół w momencie ruszania (ASR). Zwłaszcza, że Mercedes SLS AMG posiada napęd na tylną oś. Sportowy parametryczny układ kierowniczy dba o wyśmienitą precyzję prowadzenia, a hamulce to bardzo sprawny kompozytowy układ, który na wszystkich kołach posiada wentylowane wewnętrznie oraz perforowane tarcze.

Podsumowanie

Jazda Mercedesem SLS AMG to prawdziwa przyjemność. Potężny "reaktor" produkujący 571 koni mechanicznych katapultuje ważący bez mała 1700 kilogramów pojazd i to bez względu, na jakim biegu akurat jedziemy. Dzięki precyzyjnemu układowi jezdnemu oraz wydajnym hamulcom, zwykła przejażdżka SLS'em staje się wspaniałą przygodą. Nie oznacza to, że tym autem nie da się przemieszczać spokojnie, powoli. Oczywiście, że można, pytanie tylko po co?

Silnik o pojemności 6208 cm³ i mocy 571 KM nadaje Mercedesowi niesamowite osiągi.
(fot. Fot. Kamil Markiewicz)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Test "Echa Dnia" - Mercedes SLS AMG (zdjęcia, video) - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie