Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TIR-y pędzą, ściany pękają

/edur/
- Hałas i natężenie ruchu są nie do wytrzymania - mówi pani Jadwiga.
- Hałas i natężenie ruchu są nie do wytrzymania - mówi pani Jadwiga. M. Radzimowski
W bloku przy ulicy Wyspiańskiego 23 pękają ściany. Ludzie twierdzą, że od natężenia ruchu.
W bloku przy ulicy Wyspiańskiego 23 pękają ściany. Ludzie twierdzą, że od natężenia ruchu. M. Radzimowski

W bloku przy ulicy Wyspiańskiego 23 pękają ściany. Ludzie twierdzą, że od natężenia ruchu.
(fot. M. Radzimowski)

- Tu się nie da żyć. Już od czwartej rano nie możemy spać, tak jest głośno. Od natężenia ruchu pękają ściany - alarmują mieszkańcy bloku przy ulicy Wyspiańskiego 23 w Tarnobrzegu. Czy to możliwe? - Żeby się dowiedzieć, mieszkańcy musieliby wykonać ekspertyzę budowlaną - mówi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Pani Jadwiga wprowadziła się do bloku przy ulicy Wyspiańskiego 23 ponad 30 lat temu. - Nikt wtedy nie przypuszczał, że to będzie tak feralne miejsce - przyznaje. Z roku na rok sytuacja stawała się coraz gorsza, bo pobliską ulicą Sikorskiego jeździło coraz więcej samochodów.

- Ostatnio hałas i natężenie ruchu są nie do wytrzymania - załamuje ręce. Pani Janina z klatki obok mówi to samo. - Pędzą tędy TIR-y i ze Stalowej Woli, i z Sandomierza - dodaje.

Mieszkańcy skarżą się, że najgorzej jest po południu i nad ranem. - Jak jadą, aż drży blok. Szklanki na półkach szczękają. Ściany pękają - pokazuje rysy za meblami pani Jadwiga. - To samo jest na klatce, a przecież dopiero co była remontowana.

Czy to możliwe, żeby od natężenia ruchu pękały ściany? Józef Brudz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Tarnobrzega: - To mogłaby wykazać ekspertyza budowlana. Ale mieszkańcy musieliby ją przeprowadzić na własny koszt. Jeśli okazałoby się, że to prawda, mogliby się domagać odszkodowania.

Tarnobrzeżanka narzeka na jeszcze jedną sprawę. - Ostatnio ktoś zmienił cykl ruchu na pobliskim skrzyżowaniu. Światła dla pieszych, którzy przechodzą przez ulicę Sikorskiego, zmieniają się tak szybko, że trudno zdążyć przejść na zielonym - twierdzi. Sprawdziliśmy. Faktycznie. Na pokonanie jezdni piesi mają 12 sekund. Człowiek, który nie może iść szybkim krokiem, nie ma szans zejść z ulicy przed zapaleniem się czerwonego światła. Pracownik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego w Urzędzie Miasta twierdzi jednak, że wszystko zostało obliczone. Przyznaje, że ostatnio skrócono pieszym czas na przejście, by usprawnić ruch samochodów. Na drodze tworzyły się bowiem korki. - Nie ma to jednak związku z pękaniem ścian. Efekt powinien być wręcz odwrotny, bo poprawiła się koordynacja ruchu - tłumaczy.

Wszyscy przyznają, że problem rozwiązałaby obwodnica wokół miasta. - Ale ostatnio w "Echu Dnia" pracownicy UM wypowiadali się, że na razie nie ma szans na rozpoczęcie jej budowy i może ruszyć dopiero w 2012 roku - mówi niezadowolona tarnobrzeżanka. Mieszkańcy bloku denerwują się: - Nie lepiej było najpierw zbudować obwodnicę, a dopiero później brać się za fontannę czy basen?

Tytuł

Augustyn Turek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Siarkowiec", do której należy blok: - Znamy problemy mieszkańców. Sytuację nieco poprawiłoby ocieplenie bloku, ale nie mamy na to pieniędzy. Rocznie możemy przeprowadzić na jednym osiedlu tylko jedną taką inwestycję. Ten blok przynależy do osiedla Przywiśle, Rada Mieszkańców zadecydowała o ociepleniu w tym roku bloku przy ulicy Wianek 11.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie