Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tokio 2020. Amelia Bródka: Cieszę się, że deskorolka pojawiła się na igrzyskach olimpijskich. Szkoda tylko, że mi nie poszło [ROZMOWA]

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Amelia Bródka
Amelia Bródka AP/Associated Press/East News
W naszej społeczności mówi się, że deskorolka jest ważniejsza dla igrzysk niż igrzyska dla deskorolki. Mamy swój świat, kulturę i zawody. Ale ja bardzo cieszę się, że do tego doszło. Wiele znaczy to szczególnie dla dziewczyn - podkreśla Amelia Bródka, reprezentantka Polski w debiutujących na igrzyskach olimpijskich zawodach deskorolki. W środę w konkurencji Park mieszkająca w USA 31-latka zajęła 17. miejsce i nie awansowała do finału.

Jak ocenia pani dzisiejszy występ?
Nie był najlepszy. Chciałam na końcu wykonać trick, niestety się nie udało. Ale cieszę się, że tu jestem. Wszyscy jeżdżą świetnie, nasz sport rozwija się na całym świecie. Skatepark olimpijski też jest super. Szkoda tylko, że mi nie wyszło.

Były olimpijskie nerwy?
Przed pierwszym przejazdem byłam strasznie zdenerwowana. W końcu nigdy nie jeździłam na takiej imprezie. Trzy razy upadłam próbując wykonać ten sam trick. Tak to już bywa w deskorolce. Czasem udaje się wszystko, innym razem nic nie chce wyjść.

W pierwszej trójce po eliminacjach znalazły się 12-, 13- i 15-latka. Deskorolka to sport przede wszystkim dla młodych ludzi?
Nie, to sport dla wszystkich. W EXPOSURE Skate, mojej fundacji non-profit, prowadzę też szkółkę jazdy na deskorolce. Kiedyś uczyłam panią, która miała 78 lat. Naprawdę każdy może spróbować, niezależnie od płci czy wieku. To po prostu fajna zabawa.

ZOBACZ TEŻ:

Chodziło mi o wyczynowe uprawianie tego sportu, robienie najbardziej efektownych tricków. W pewnym wieku człowiek po prostu zaczyna kalkulować, a młodzi nie boją się niczego?
Można tak powiedzieć. Młodych nie boli też tak bardzo, gdy się poobijają. Kiedy ja upadnę, czuję to przez kilka tygodni. (śmiech) W tym sensie wiek faktycznie może nie pomagać. Ale zobaczymy, co będzie, kiedy dziewczyny wydorośleją.

Jak się czuje pani wśród zawodniczek, które mogłyby być pani córkami?
Znam je, od kiedy były maluteńkie. Dla większości z tych dziewczyn pierwszymi zawodami w życiu były zorganizowane przez EXPOSURE, które założyłam 10 lat temu, bo dla kobiet w deskorolce nie było infrastruktury. Bardzo się cieszę widząc, jak te dziewczynki dorosły. Jak świetnie jeżdżą i pchają ten sport do przodu.

W zawodach dominowały zawodniczki z USA, Japonii i Brazylii. W innych krajach ten sport nie jest jeszcze tak dobrze rozwinięty?
W Stanach, Japonii i Brazylii są najlepsze skateparki. Dziewczyny mają gdzie trenować. Jeśli w Polsce powstanie więcej takich obiektów, będziemy mieli szansę im dorównać.

Jak ważne dla pani jest to, że deskorolka znalazła się w programie igrzysk olimpijskich?
W naszej społeczności mówi się, że deskorolka jest ważniejsza dla igrzysk niż igrzyska dla deskorolki. Mamy swój świat, własną kulturę i zawody. Teraz weszliśmy do innego, olimpijskiego. Bardzo cieszę się, że do tego doszło. Wydaje mi się, że będzie to wiele znaczyło szczególnie dla dziewczyn. Kiedy zdecydowano, że deskorolka będzie na igrzyskach, pojawiło się dużo więcej zawodów i możliwości do tego, żeby się rozwijać. Gdy ja zaczynałam, byłam sama, samiutka. (śmiech) Nie było nawet żadnych zawodów dla dziewczyn.

ZOBACZ TEŻ:

Nakręciła pani film dokumentalny Underexposed: A Woman's Skateboarding Documentary, który kilka lat temu pokazał szerzej świat kobiecej deskorolki. Z igrzysk w Tokio też coś powstanie?
Niestety, nie przywiozłam kamery. Wzięłam ze sobą tylko deskorolkę. (śmiech) Ostatnio skupiam się głównie na tym. Ale z EXPOSURE będziemy organizować kolejne zawody i szkółki dla kobiet i dziewczyn, które chcą nauczyć się na desce.

Rozmawiał w Tokio Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Trwa głosowanie...

Ile medali zdobędą Polacy na igrzyskach w Tokio?

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Piękna i ze złotym sercem. Dziennikarka meksykańskiego oddziału telewizji Fox Sports (i podobno była dziewczyna Ronaldinho) Erica Fernandez kocha nie tylko sport, ale też zwierzęta. Kolumbijka założyła fundację pomagającą psom, namawia też osoby śledzące ją na Instagramie (ponad 725 tys.) do adopcji. Robi to m.in. przez... swoje skąpo ubrane zdjęcia ze zwierzakami oczekującymi na nowy dom. Trudno przejść obok nich obojętnie.Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Seksowna dziennikarka sportowa Erika Fernandez rozebrała się...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie