To, że trener Chyła straci pracę, było przesądzone po ostatnim, przegranym przez Sokół spotkaniu na własnym stadionie z Orłem Przeworsk 0:4. To była czwarta wiosenna porażka z rzędu niżan u siebie i jak mówi wiceprezes klubu, Piotr Wałek, to ostatni moment, by jeszcze coś zmienić. Działacz klubu zapowiadał, że wobec złych wyników drużyny należy zmienić trenera i tak też się stało. Następcą Artura Chyły, który przejął zespół w lipcu ubiegłego roku po Arturze Lebiodze, ma być jeden z piłkarzy Sokoła, Marcin Drabik, w roli grającego trenera. Zespół jest na przedostatnim miejscu w tabeli czwartej ligi podkarpackiej z 17 punktami na koncie.
- Spotkaliśmy się z prezesami, rozmowa była spokojna, rozwiązujemy umowę - mówi Artur Chyła. - Jestem wnerwiony sam na siebie, że dałem się skusić i namówić do powrotu do Niska, gdy miałem pracę w Górnovii Górno. Ale chciałem zrobić coś ponownie dla Sokoła. Przejąłem zespół, który spadł z czwartej ligi, ale udało mu się jednak w niej szczęśliwie zostać (dzięki nie zgłoszeniu się rezerw Bogdanki Łęczna do rozgrywek w trzeciej lidze lubelsko-podkarpackiej - przyp. ARKA). Miałem budować drużynę, która miała występować w klasie okręgowej, odeszło z niej po poprzednim sezonie aż jedenastu piłkarzy… Na razie do czerwca daję sobie spokój z piłką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?