Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Jacek Kuranty o kulisach swojej kariery, występach w ekstraklasie i bramce strzelonej Jerzemu Dudkowi [ZDJĘCIA]

Jaromir Kruk
Jacek Kuranty opowiada o kulisach swojej kariery.
Jacek Kuranty opowiada o kulisach swojej kariery. Fot. Polska Press
Obecny trener Pogoni Staszów, Jacek Kuranty rozegrał w najwyższej lidze w Polsce 113 spotkań – w Siarce Tarnobrzeg 16, w GKS Bełchatów 30, Odrze Wodzisław 59 i Polonii Bytom 8. Strzelił 2 gole, w Siarce, i to komu – Bogusławowi Wyparło i triumfatorowi Ligi Mistrzów z Liverpoolem, Jerzemu Dudkowi. Dziś ma co wspominać.

113 meczów na najwyższym szczeblu w kraju to dużo?
Jacek Kuranty: Zależy dla kogo. Pewnie, że mogłem dołożyć więcej, ale i tak nie osiągnąłem złego wyniku. Dziś piłka jest inna, wokół zawodników rozrasta się pajęczyna menedżerów, agentów. Łatwiej się pokazać, wypromować. Miałem szczęście, że postawił na mnie trener Włodzimierz Gąsior, w takim młodym wieku. Ciężko jednak na to pracowałem, nie było żadnych ułatwień dla młodzieżowców. Przekonałem trenera umiejętnościami i w wieku 17 lat zadebiutowałem w ówczesnej pierwszej lidze, teraz używamy nazwy ekstraklasa.

Nie miałeś problemu ze starszyzną?
Umiałem się dostosować. Jak młody nosiłem torby ze sprzętem, w szatni niepotrzebnie się nie odzywałem, a na boisku dawałem z siebie maksimum. Pomagałem drużynie i starsi koledzy w Siarce to zauważali. Atmosfera w Tarnobrzegu też była w porządku, a nikt na pewno nie gnębił młodych piłkarzy. Wtedy futbol stanowił szkołę życia. Dziś wokół zawodnika się kręcą różni szkoleniowcy, całe sztaby, medycyna stoi na wysokim poziomie. Nie musisz się martwić o nic. Ja w trudniejszej rzeczywistości nie narzekałem, cieszyłem się, że mogę realizować swoją pasję i grać na porządnym poziomie w piłkę. Robiłem to co lubię i jeszcze dobrze zarabiałem.

Dekadę, dwie temu w polskich klubach byli lepsi piłkarze?
Porównania nie mają żadnego sensu. Futbol się zmienił, dziś rywalizacja toczy się w mniejszych sektorach boiska. Nie powiem jednak, że wcześniej piłkarze byli słabiej przygotowani fizycznie. Też ciężko zasuwali, nie korzystając z jakiś udogodnień. Wydaje mi się, że obecnie w ekstraklasie mało jest indywidualności, ale utalentowani młodzi piłkarze szybciej wyjeżdżają do lig zagranicznych.

Najlepsi zawodnicy z jakimi razem grałeś?
Nie chcę nikogo wyróżniać. Mietek Ożóg po pięćdziesiątce wciąż kopie piłkę i nie zanosi się, by przestał. Mój kolega z GKS Bełchatów, Rafał Boguski nadal trzyma się w Wiśle Kraków. Prócz autora najszybszego gola w historii reprezentacji Polski seniorów w kadrze Białej Gwiazdy znajduje się golkiper Michał Buchalik, z którym grałem w Odrze Wodzisław. Wielu kumpli z boiska jest trenerami, na przykład Darek Dudek prowadzi Sandecję Nowy Sącz, Dominik Bednarczyk Lechię Tomaszów, Dariusz Pietrasiak OKS Opatów. Trochę znajomości złapałem poprzez grę w piłkę i to też korzyść uprawiania sportu.

Wskazałbyś swoje najlepsze spotkania w karierze?
Po sieci krąży moja bramka dla GKS Bełchatów w Pucharze Ekstraklasy z Wisłą Kraków. Wygraliśmy 1:0, Mariusz Pawełek nie miał szans przy tym uderzeniu. W Wiśle wtedy występowali choćby bracia Brożkowie – Paweł i Piotr, Maciej Stolarczyk, Tomasz Dawidowski, Marek Zieńczuk, Mauro Cantoro i sprawiliśmy dużą niespodziankę. A, zapomniałem jeszcze, że grałem w Bełchatowie z Kubą Tosikiem, dziś piłkarzem ŁKS Łódź. Za Tosika wtedy wszedł Boguski. Cenię sobie debiutanckie trafienie w najwyższej lidze – pokonałem Bogusia Wyparło, legendę Stali Mielec, a także ŁKS. Z Sokołem Tychy Siarka przegrała 1:4, po moim golu strzelonym Jurkowi Dudkowi. Niedługo potem Dudek poszedł do Feyenoordu, a dalszą część jego kariery znamy. Pracowałem z dobrymi trenerami – Włodzimierzem Gąsiorem, Jackiem Zielińskim, tym z Tarnobrzega, Januszem Białkiem, Orestem Lenczykiem, Marcinem Broszem, Mariuszem Kurasem, Ryszardem Wieczorkiem. Znowu muszę dodać, że nie chcę nikogo pomijać, bo tych nazwisk trochę się zabrało.

Podopieczni z Pogoni Staszów wiedzą, że ich trener tyle pograł w poważną piłkę?
Coś czasami wspomną, gdzieś zauważą w Internecie. Nie mam się czego wstydzić i próbuje doświadczenie zdobyte w rywalizacji z najlepszymi klubami Polski przełożyć na rozgrywki czwartej ligi świętokrzyskiej. Wierzę, że ktoś z moich podopiecznych z Pogoni Staszów kiedyś pogra w ekstraklasie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trener Jacek Kuranty o kulisach swojej kariery, występach w ekstraklasie i bramce strzelonej Jerzemu Dudkowi [ZDJĘCIA] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie