Kadrowicze pojawili się w Kielcach po sześcioletniej przerwie, ostatnio grali w Hali Legionów w czerwcu 2010 roku. Teraz zamieszkali w Hotelu Binkowski.
Nad menu czuwa fachowiec
Nad tym, co dostają nasi olimpijczycy na talerzach, czuwa Paweł Ryckiewicz, szef kuchni restauracji Solna 12, należącej do kieleckiego kadrowicza, Karola Bieleckiego, specjalizujący się w dietach sportowców. Szef Ryckiewicz od dwóch lat współpracuje z zawodnikami Vive Tauronu Kielce, a posiłki i menu dla naszych reprezentacyjnych szczypiornistów przygotowuje od kwietnia, czyli od czasu, kiedy kadrę objął Tałant Dujszebajew. Prowadzący również Vive Tauron szkoleniowiec dużą wagę przywiązuje do tego, co jedzą jego podopieczni.
W menu lunchowym nasi sportowcy mieli w środę między innymi indyka pieczonego w szynce parmeńskiej, sandacza grillowanego w salsie, makaron bezglutenowy z pomidorami, soczewicę z piperadą z cukinii oraz kilka zup, a na kolację w menu były krem z buraka, policzki wołowe i halibuta. Jedzenie ma być lekkostrawne, urozmaicone, bogate w witaminy, przyrządzone z wysokiej jakości składników. Poza tym wielu z piłkarzy ręcznych ma swoje preferencje: Karol Bielecki przepada za łososiem, Michał Jurecki od dwóch lat stosuje dietę bezglutenową, wielu zawodników nie wyobraża sobie obiadu bez makaronu, są różne preferencje co do śniadań.
- Świadomość konieczności zdrowego odżywiania jest wśród polskich sportowców coraz większa, wielu decyduje się na zrobienie sobie badań, które określają, co dla ich organizmów jest najkorzystniejsze, a co szkodzi. Na przykład Sławek Szmal uwielbia kaszę jaglaną, a badania wykazały, że mu ona szkodzi - mówi Ryckiewicz.
W Brazylii trzeba uważać
Kucharz reprezentacji nie jedzie z nią na igrzyska, ale przewidział, jakie niespodzianki czyhać będą w niebezpiecznym dla europejskich żołądków kraju, jakim jest Brazylia. - Oczywiście będą tam europejscy szefowie kuchni i produkty będą z pewnych źródeł, ale trzeba uważać, bo wystarczy wypić sok z jakiegoś nieznanego w Europie owocu i przez kilka dni można mieć igrzyska, ale w ubikacji - mówi.
Trzy razy dziennie kiszona kapusta
- Dlatego zastosowaliśmy profilaktykę. Nasi piłkarze ręczni od trzech tygodni mają do każdego posiłku podawaną kapustę kiszoną, która będzie miała zbawienny wpływ na ich układy odpornościowe i przygotuje ich do zmiany diety - tłumaczy Ryckiewicz, który w środę od 7 rano „rządził” w kuchni Hotelu Binkowski, przygotowując posiłki dla reprezentantów.
Ci do godziny 14 zjeżdżali się do Kielc. Nie dotyczyło to zawodników Vive Tauronu. Wczesnym popołudniem wokół hotelu, z córką w wózku i z żoną spacerował Karol Bielecki. - I dlatego najbardziej cieszyłem się, gdy się dowiedziałem, że gramy mecz w Kielcach. Mogę trochę pobyć z rodziną i wyjechać na trening 15 minut później - śmiał się bramkarz naszej reprezentacji, Sławomir Szmal.
Wieczorem kadrowicze trenowali w Hali Legionów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?