Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy razy dziennie kiszona kapusta – zajrzeliśmy do talerzy piłkarzy ręcznych

Paweł Kotwica
Nad tym, co dostają nasi olimpijczycy na talerzach, czuwa Paweł Ryckiewicz, szef kuchni restauracji Solna 12
Nad tym, co dostają nasi olimpijczycy na talerzach, czuwa Paweł Ryckiewicz, szef kuchni restauracji Solna 12 Dawid Łukasik
Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych przyjechała do Kielc. W czwartek kadra zagra u nas sparing z Motorem Zaporoże. To element przygotowań do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Kadrowicze pojawili się w Kielcach po sześcioletniej przerwie, ostatnio grali w Hali Legionów w czerwcu 2010 roku. Teraz zamieszkali w Hotelu Binkowski.

Nad menu czuwa fachowiec
Nad tym, co dostają nasi olimpijczycy na talerzach, czuwa Paweł Ryckiewicz, szef kuchni restauracji Solna 12, należącej do kieleckiego kadrowicza, Karola Bieleckiego, specjalizujący się w dietach sportowców. Szef Ryckiewicz od dwóch lat współpracuje z zawodnikami Vive Tauronu Kielce, a posiłki i menu dla naszych reprezentacyjnych szczypiornistów przygotowuje od kwietnia, czyli od czasu, kiedy kadrę objął Tałant Dujszebajew. Prowadzący również Vive Tauron szkoleniowiec dużą wagę przywiązuje do tego, co jedzą jego podopieczni.

W menu lunchowym nasi sportowcy mieli w środę między innymi indyka pieczonego w szynce parmeńskiej, sandacza grillowanego w salsie, makaron bezglutenowy z pomidorami, soczewicę z piperadą z cukinii oraz kilka zup, a na kolację w menu były krem z buraka, policzki wołowe i halibuta. Jedzenie ma być lekkostrawne, urozmaicone, bogate w witaminy, przyrządzone z wysokiej jakości składników. Poza tym wielu z piłkarzy ręcznych ma swoje preferencje: Karol Bielecki przepada za łososiem, Michał Jurecki od dwóch lat stosuje dietę bezglutenową, wielu zawodników nie wyobraża sobie obiadu bez makaronu, są różne preferencje co do śniadań.

- Świadomość konieczności zdrowego odżywiania jest wśród polskich sportowców coraz większa, wielu decyduje się na zrobienie sobie badań, które określają, co dla ich organizmów jest najkorzystniejsze, a co szkodzi. Na przykład Sławek Szmal uwielbia kaszę jaglaną, a badania wykazały, że mu ona szkodzi - mówi Ryckiewicz.

W Brazylii trzeba uważać

Kucharz reprezentacji nie jedzie z nią na igrzyska, ale przewidział, jakie niespodzianki czyhać będą w niebezpiecznym dla europejskich żołądków kraju, jakim jest Brazylia. - Oczywiście będą tam europejscy szefowie kuchni i produkty będą z pewnych źródeł, ale trzeba uważać, bo wystarczy wypić sok z jakiegoś nieznanego w Europie owocu i przez kilka dni można mieć igrzyska, ale w ubikacji - mówi.

Trzy razy dziennie kiszona kapusta

- Dlatego zastosowaliśmy profilaktykę. Nasi piłkarze ręczni od trzech tygodni mają do każdego posiłku podawaną kapustę kiszoną, która będzie miała zbawienny wpływ na ich układy odpornościowe i przygotuje ich do zmiany diety - tłumaczy Ryckiewicz, który w środę od 7 rano „rządził” w kuchni Hotelu Binkowski, przygotowując posiłki dla reprezentantów.

Ci do godziny 14 zjeżdżali się do Kielc. Nie dotyczyło to zawodników Vive Tauronu. Wczesnym popołudniem wokół hotelu, z córką w wózku i z żoną spacerował Karol Bielecki. - I dlatego najbardziej cieszyłem się, gdy się dowiedziałem, że gramy mecz w Kielcach. Mogę trochę pobyć z rodziną i wyjechać na trening 15 minut później - śmiał się bramkarz naszej reprezentacji, Sławomir Szmal.

Wieczorem kadrowicze trenowali w Hali Legionów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Trzy razy dziennie kiszona kapusta – zajrzeliśmy do talerzy piłkarzy ręcznych - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie