Jedziemy do Sousse mijając niekończące się gaje oliwne. To właśnie tu, w okolicach Sousse, znajduje się oliwkowe centrum kraju. Nasz tunezyjski kolega Abdelffetach pochodzi z niewielkiej wioski, w której wszyscy mieszkańcy zajmują się z pokolenia na pokolenie uprawą tych roślin. Nic więc dziwnego, że o popularnych w basenie Morza Śródziemnego owocach wie wszystko.
Opowiada nam, że podstawowym produktem wytwarzanym z oliwek jest oliwa, którą się sprzedaje i pozostawia na użytek własny. Tunezyjczycy, w swej tradycyjnej kuchni nie używają innego tłuszczu. Na nic by się zdały poszukiwania w tradycyjnych domach masła czy margaryny. Tu oliwę używa się do wszystkiego, także do smarowania, a raczej maczania w niej chleba.
Owoce drzewa oliwnego kwasi się domowym sposobem, zalewając je słoną wodą. Najlepsze są takie, które można kupić na targu, prosto z beczki. Owoce zbiera się w sposób tradycyjny, zakładając na palce rąk rogi baranie i zgrabiając oliwki na leżącą pod drzewem płachtę.
Gospodynie preferują zasadę, iż nic nie powinno się zmarnować, dlatego wykorzystywane jest wszystko, co powstaje w procesie wyciskania oliwy. Tę część, która nie nadaje się już do spożycia, używa się do produkcji mydła. W domach plantatorów nie spotka się pachnących mydlanych kostek z drogerii. Dla nich najlepsze, najbardziej przyjazne skórze i ekonomiczne jest mydło sporządzone własnoręcznie. A z drewna oliwnego rzemieślnicy potrafią wystrugać piękne misy, dzbany, figurki, puzderka, a nawet części biżuterii.
W Tunezji rośnie ponad 57 mln drzew oliwkowych, z których produkuje się rocznie około 150 ton oliwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?