Udane święto fasoli we Wrzawach - było mnóstwo atrakcji i smakowitych potraw

Była to już 18 edycja imprezy "W Widłach Wisły i Sanu" - Święto Fasoli Wrzawskiej", która ma na celu promocję lokalnego produktu, jakim jest fasola. Święto to także integracja całej, lokalnej społeczności. Impreza z roku na rok organizowana jest z coraz większym rozmachem. Pierwsze edycje spotkania organizowano w formie rodzinnego pikniku. Jednak włączenie do programu promocji "Pięknego Jasia" i udział w niej producentów fasoli spowodowało, że piknik zamienił się w święto o znacznie szerszym zasięgu.

Jak przyznał Wacław Pyrkosz, Prezes Stowarzyszenia Producentów Fasoli "Piękny Jaś", fasola stała się lokalnym produktem, który należy dobrze wypromować. - Promocja tej fasoli poprzez uzyskanie znaku unijnego pozwoli nam podnieść na nią cenę - przyznał prezes Pyrkosz. - Poprzez stowarzyszenie postaramy się wyeliminować pośredników i handlarzy, aby chronić sprzedaż w stowarzyszeniu i uzyskać odpowiednią cenę za produkt, który jest bardzo wysokiej jakości.

UKŁON W STRONĘ ROLNIKÓW

Święto fasoli we Wrzawach, to nie tylko impreza plenerowa. Marian Kopyto, sołtys Wrzaw przypomina, że jest to święto producentów, którzy na brak pracy nie narzekają. W sezonie każdy rolnik wstaje do zbiorów o godzinie czwartej - mówił sołtys Kopyto. - Zbiera plon także wieczorem. Uprawa fasoli nie jest łatwa i wiedza o tym ci, którzy się tego zadania podjęli. To bardzo ciężka praca, dlatego organizujemy ten piknik, który się ludziom należy.

LUDOWO I KULINARNIE

W bogatym programie pikniku, każdy znalazł coś dla siebie. Panie zaprezentowały bogatą listę pysznych dań z fasoli. Podano kotlety fasolowe, torty z fasoli, pasztety z fasoli, pierogi z nadzieniem fasolowym i kluski z fasolą. Na liście potrwa była także grochówka wojskową, pieczeń z fasoli i wiele innych pyszności. Prezentację kulinarnych dań uzupełniono programem artystycznym, opartym na pieśniach ludowych i oryginalnych skeczach. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się konkurs o tytuł "Baby Roku". Tytuł przypadł kołu gospodyń wiejskich z Grębowa, które zdeklasowały swoje rywalki w konkurencjach sportowych, jak chociażby siłowanie na rękę.