Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy, nauczyciele i księża mówią o szkodliwości wypalania traw

KaT
Informacje mówiące o szkodliwości wiosennego wypalania traw Kazimierz Skóra, wójt Grębowa przekazuje mieszkańcom swojej gminy za pośrednictwem urzędników, pracowników oświaty i księży
Informacje mówiące o szkodliwości wiosennego wypalania traw Kazimierz Skóra, wójt Grębowa przekazuje mieszkańcom swojej gminy za pośrednictwem urzędników, pracowników oświaty i księży K. Tajs
Wobec rosnącej liczby wiosennych podpaleń traw władze gminy Grębów prowadzą na szeroką skalę wśród mieszkańców akcję edukacyjną. Niestety, mimo zaangażowania urzędników, pracowników oświaty i księży, efekty są mizerne.

O tym, że wypalanie traw i zarośli jest zabronione wiedzą wszyscy urzędnicy z Grębowa. - To jeden z najbardziej brutalnych sposobów niszczenia środowiska - przekonuje Kazimierz Skóra, wójt Grębowa. - Wypalanie nie daje żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie przynosi szkody dla przyrody i człowieka. Dlatego staramy się o tym mówić jak najczęściej oraz w jak najszerszym gronie.

Kazimierz Skóra, wójt Grębowa słysząc o kolejnych pożarach ściernisk i łąk na terenie jego gminy i coraz większym oburzeniu mieszkańców, którzy spotykają się z odmową przyjazdu do pożarów jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, bezradnie rozkłada ręce. - Wielowiekowe przyzwyczajenia szczególnie starszych osób powodują, że wypalanie traw to jedna z metod przygotowania gruntu - ubolewa Kazimierz Skóra. - Prowadzimy na szeroką skalę akcję edukacyjną i informacyjną wśród naszych mieszkańców, ale ich zachowania pokazują, że nikt i nic nie zmieni ich nastawienia do tego zjawiska.

Mówiąc o kolejnych krokach, które mają ograniczyć liczbę pożarów Kazimierz Skóra wymienia tych, którzy mówią o szkodliwości wypalania. To między innymi strażacy, nauczyciele i duchowni. - W swoim czasie księżą czytali w kościele komunikat do wiernych, w którym starali się przekonać do szkodliwości podpaleń traw na wiosnę - dodaje wójt Skóra. - Ale efekt jest mizerny. Starsi ludzie, tłumaczą, że muszą podpalić trawę, bo tylko w ten sposób użyźniają glebę.
Urzędnicy z Grębowa nie załamują rąk. Zapowiadają, że nadal przy nadarzających się okazjach będą nawiązywać do negatywnych, a często tragicznych w skutkach wiosennych podpaleń traw

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie