Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

USA: Egzekucja w Indianie. Nawet podczas pandemii i zmiany warty w Waszyngtonie kaci nie przerywają pracy

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
-/AFP/East News
Morderca Brandon Bernard został stracony z polecenia władz federalnych w Indianie. Do końca kadencji Donalda Trumpa jeszcze czterech federalnych skazańców straci życie.

Brandon Bernard został stracony w Indianie po odrzuceniu prośby przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych.

40-latek został skazany za morderstwo w 1999 roku, gdy był nastolatkiem i jest najmłodszym przestępcą, który został stracony przez rząd federalny od prawie 70 lat.

Przed końcem prezydentury Donalda Trumpa planowane są jeszcze cztery egzekucje federalne.

Od 130 lat było niepisane prawo, że podczas prezydenckiej transformacji wstrzymuje się egzekucje. Joe Biden zostaje prezydentem 20 stycznia. Do tego czasu kilku federalnych skazańców ma zostać straconych, ostatni pięć dni przed inauguracją nowego lokatora Białego Domu.

Pierwszym z nich był wspomniany Bernard, który w ostatnich słowach powiedział rodzinie swych ofiar: Przykro mi. To jedyne słowa, które mogę powiedzieć, które całkowicie oddają to, co czuję teraz i jak się czułem tamtego dnia.

Egzekucja została opóźniona o ponad dwie godziny po tym, jak prawnicy Bernarda poprosili Sąd Najwyższy o jej wstrzymanie - ale wniosek został odrzucony.

Bernard został skazany na karę śmierci za udział w zabójstwie Todda i Stacie Bagley w czerwcu 1999 roku w Teksasie.
Był jednym z pięciu nastolatków oskarżonych o okradanie tej pary, którą wepchnęli potem na tylne siedzenie samochodu, tam zostali zastrzeleni przez 19-letniego wspólnika Christophera Vialvę, zanim Bernard podpalił pojazd.

Adwokaci Bernadra twierdzili, że Bagleyowie prawdopodobnie zginęli, nim samochód został podpalony.
Niezależny specjalista zatrudniony przez obrońców powiedział, że Stacie był „medycznie martwy” przed wybucham pożaru.

Jednak zeznania ekspertów podczas procesu mówiły, że choć Todd zmarł natychmiast, Stacie miała sadzę w drogach oddechowych, co oznacza, że ​​zmarła z powodu wdychania dymu, a nie od rany postrzałowej.

Prawnicy Bernarda twierdzili, że bał się, co się z nim stanie, jeśli odmówi wykonania poleceń Vialvy, który został stracony we wrześniu tego roku.Inne osoby zaangażowane w ten incydent otrzymały wyroki po kilka lat więzienia.

Prawnicy Bernarda argumentowali, że powinien on zostać skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego, ponieważ w więzieniu zachował się bardzo dobrze.

Prokurator federalny bronił jednak do końca wyrok śmierci dla Bernarda.

Pięciu z dziewięciu przysięgłych, uczestniczących w procesie wezwało Donalda Trumpa do złagodzenia wyroku śmierci dla Bernarda. Dziesiątki tysięcy innych osób zaapelowało do prezydenta o ułaskawienie Bernarda, w tym senatorowie Richard J Durbin i Cory Brooker. Dołączyli również czołowi prawnicy Allen Dershowitz, Ken Starr oraz gwiazda telewizji reality, Kim Kardashian West, wysłała tweety o sprawie Bernarda do swoich zwolenników w okresie poprzedzającym egzekucję, wzywając ich do poparcia sprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: USA: Egzekucja w Indianie. Nawet podczas pandemii i zmiany warty w Waszyngtonie kaci nie przerywają pracy - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie