Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W lasach inwazja kleszczy. Zwiększa się liczba chorych na boreliozę

Sławomir CZWAL [email protected]
Spryskanie ciała preparatem ochronnym, ortalionowa kurtka i zmiana ubioru po powrocie z lasu mogą uchronić przed ukąszeniem kleszcza. Tak jak w roku ubiegłym, w lasach znowu jest dużo kleszczy.

Na Podkarpaciu z roku na rok wzrasta liczba chorych na boreliozę. O ile jeszcze w latach 2006-2007 odnotowywano około 470 przypadków choroby, tak w ubiegłym roku liczb zachorowań wzrosła do 661. Niezbyt optymistyczne są też tegoroczne statystki, a to dopiero początek wakacji.

- W pierwszym półroczu tego roku odnotowaliśmy 228 przypadków zachorowań na boreliozę - mówi Dorota Gibała, rzecznik sanepidu w Rzeszowie. - Pamiętajmy, że najlepszą ochroną jest zapobieganie ukąszeniu, czyli stosowanie środków odstraszających kleszcze oraz noszenie odpowiedniego ubrania w lesie. Jeśli już ukąsi nas kleszcz, to ostrożne usuwamy go ze skóry oraz dezynfekujemy miejsce ukłucia. Jeśli mamy wątpliwości, to nie bójmy się pójść do lekarza.

LEŚNICY OSTRZEGAJĄ

O dużej liczbie kleszczy mówią także leśnicy, którzy na co dzień mają z nimi do czynienia.
- Rzeczywiście, nasi pracownicy obserwują większą ilość kleszczy niż w latach poprzednich - mówi Jan Kowal, pełniący obowiązki nadleśniczego w Nadleśnictwie Nowa Dęba.

- Prawdopodobnie w przyrodzie jest tak, że niektóre gatunki w kolejnych latach intensywniej się rozwijają, później bywa ich mniej. Teraz chyba są te lata, w których jest ich znacznie więcej. W przypadku leśników, którzy codziennie mają do czynienia z kleszczami, zabezpieczamy się preparatami przeciwko komarom i kleszczom. Są w miarę skuteczne, ale nie wolno zapominać o samokontroli i po powrocie z lasu zawsze trzeba zmienić ubranie oraz sprawdzić, czy na ciele nie mamy kleszcza. Na pewno osoby, które chodzą na spacery po lasach, powinny unikać paproci oraz wysokich krzewów, bo tam kleszczy jest najwięcej.

PO DWÓCH DNIACH

- W tym roku miałem już przypadek, że po ruszeniu paproci do spodni przyczepiało się 10 kleszczy - mówi Bogdan Tofilski, który pracuje w lesie. - Kiedy są we wczesnym stadium rozwoju, są tak małe, jak zakończenie szpilki. Choć po pracy zawsze zmieniam ubranie, to jednak nagle się pojawiały i trudno powiedzieć, skąd. Trzeba być bardzo ostrożnym i po każdej wizycie w lesie kontrolować się jeszcze przez kolejne dwa dni.

Kleszcze bardzo często są nosicielami boreliozy oraz kleszczowego zapalania opon mózgowych. W przypadku boreliozy, jeżeli nie podejmie się skutecznego leczenia w pierwszej fazie choroby, mogą rozwinąć się późne objawy w obrębie różnych narządów wewnętrznych, głównie układu kostno-stawowego, ośrodkowego układu nerwowego oraz układu krążenia. Nie warto więc bagatelizować ukąszenia małego "robaczka".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie