Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W PKP Cargo zwolnień o połowę mniej

Ewa Bożek
Od lewej Piotr Kos, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność” w oddziale stalowowolskim PKP Cargo powiedział, że pracownicy spółki boją się o pracę, ponieważ nie są informowani o posunięciach i planach zarządu w sprawie dalszych losów firmy. Na zdjęciu w środku Władysław Ortyl i Tomasz Poręba
Od lewej Piotr Kos, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność” w oddziale stalowowolskim PKP Cargo powiedział, że pracownicy spółki boją się o pracę, ponieważ nie są informowani o posunięciach i planach zarządu w sprawie dalszych losów firmy. Na zdjęciu w środku Władysław Ortyl i Tomasz Poręba ewa Bożek
Zamiast merytorycznej dyskusji była polityczna nagonka. Na poniedziałkowym spotkaniu w sprawie losów podkarpackiej spółki PKP Cargo poseł Antoni Błądek z Prawa i Sprawiedliwości zarzucał politycznym przeciwnikom z Platformy Obywatelskiej, że nie pojawili się na debacie.

Nieobecnych przedstawicieli PO broniła Teresa Kubas-Hul, pełnomocnik Wojewody Podkarpackiego.

- Może posłowie PO z naszego regionu nie pojawiają się na tego typu spotkaniach, ale za to działają i wiele robią dla tej spółki. Wystarczy wspomnieć o uratowaniu przed likwidacją lokomotywowni w Dębicy - powiedziała.

O rozwagę apelował także Wiesław Siembida, starosta stalowowolski, który powiedział, że nie można straszyć pracowników masowymi zwolnieniami i likwidacją zakładu w Stalowej Woli-Rozwadów, kiedy wiadomo, że w planach jest utrzymanie tego oddziału PKP Cargo.

ZABRAKŁO SZEFÓW CARGO

W poniedziałek miała odbyć się druga z kolei debata w sprawie losów spółki, ale niestety zabrakło na niej kluczowych partnerów do rozmowy, czyli przedstawicieli zarządu PKP Cargo.

Piotr Kos, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" w oddziale stalowowolskim PKP Cargo powiedział, że do tej pory nikt nie wie ile osób pójdzie do zwolnienia i jakimi kryteriami przy zwalnianiu szefowie będą się kierować.
- Właśnie dlatego chcemy głośno o tym mówić. To sposób, żeby się czegoś dowiedzieć i bronić naszych pracowników - uzasadniał cel spotkania.
Senator Władysław Ortyl, który także przyjechał do Stalowej Woli powiedział, że wysłał już do prezesa PKP Cargo pismo z informacją, że w oddziałach terenowych zwalnia się pracowników na oślep.

- Zgodnie z zasadą wszędzie po równo. Wiem, że pracownicy ze Stalowej Woli mają tyle zleceń od zewnętrznych partnerów, że już teraz nie wyrabiają się z ich wykonywaniem. Dlatego nie rozumiem, dlaczego jakiekolwiek osoby miałby tutaj stracić pracę. Zwolnienia, jeśli konieczne, to muszą się odbywać w racjonalny sposób - powiedział senator Ortyl.

Wspomniał, że czeka na oficjalne wyjaśnienia szefów spółki w tej sprawie.

ZWOLNIENIA O POŁOWĘ MNIEJSZE

Już teraz wiemy na pewno, że w podkarpackim oddziale PKP Cargo pracę straci około 400, a nie jak wcześniej zapowiadano 800 osób. Restrukturyzacja zakłada, że ostatecznie w naszej spółce będzie pracować 1600 osób.
W tej chwili z firmy odeszło około 150 osób, które same z wielu względów zdecydowały się na odejście.

- To osoby, które mogą liczyć na świadczenie przedemerytalne, emerytury, renty czy miały umowę na czas określony, która wygasła. Zwolnienia dotyczą na razie 29 osób. W tej chwili jest prowadzony także program dobrowolnych zwolnień. Pracownicy, którzy zdecydują się odejść sami otrzymują odprawę, a jej wysokość uzależniona jest od lat pracy w zakładzie. Ale to wszystko co wiemy na temat ograniczania miejsc pracy w Cargo. Liczyliśmy, że ktoś z zarządu spółki pojawi się na debacie i odpowie nam na wiele pytań dotyczących przyszłych losów spółki - mówił Kos.

W stalowowolskim oddziale PKP Cargo pracuje blisko 360 osób. Kilkanaście straciło pracę. Ile jeszcze pójdzie do zwolnienia, pracownicy sami nie wiedzą.
Dodajmy, że spółka częściowo uzasadnia zwolnienia, spadkiem zamówień do 40 procent z dotychczasowej liczby zleceń.

POTRZEBNA STRATEGIA

Poniedziałkową dyskusję zakończył nowy europoseł Tomasz Poręba, który także był obecny na spotkaniu.
- Co prawda nie mam fizycznych możliwości, żeby wcielać w życie pewne rozwiązania, ale zobowiązuję się do lobbowania wśród polityków w sprawie spółki - usłyszeliśmy.

Dodał także, że problem wymaga merytorycznej dyskusji, znalezienia kluczowych rozwiązań i skoordynowanego działania spółki, związkowców, samorządowców i parlamentarzystów.

- Musi istnieć zwarta koncepcja na uzdrowienie spółki i ratowanie miejsc pracy, która szybko zostanie wcielona. Spotkajmy się za jakiś czas po to by ustalić co udało się wszystkim zrobić - powiedział na koniec.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie