Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rio zabrał teściowi brąz. W Tokio Adrian Castro ma nadzieję na powtórkę w finale

Filip Bares
Filip Bares
24.06.2021 warszawa adrian castro - szermierz, paraolimpijczykn/z adrian castrofot. adam jankowski / polska press
24.06.2021 warszawa adrian castro - szermierz, paraolimpijczykn/z adrian castrofot. adam jankowski / polska press Adam Jankowski
Adrian Castro jest częścią niecodziennej rodziny - ma medal olimpijski, ale nie jest w tym osamotniony. W Rio pokonał swojego teścia w walce o brązowy medal, ale w Tokio obaj będą starali się o spotkanie w finale.

W 2004 r. Adrian Castro uległ wypadkowi na motocyklu, złamał kręgosłup na poziomie TH6-TH8 z poprzecznym uszkodzeniem rdzenia kręgowego. W 2008 roku po wypadku Adrian Castro pojechał na obóz dla ludzi po złamaniach. Szczęście chciało, że z pokazem szermierczym przyjechał tam Integracyjny Klub Sportowy AWF. Na efekty nie trzeba było długo czekać - Castro zaczął jeździć na treningi do Warszawy, a następnie się przeprowadził w pogoni za szermierką.

- Nie ukrywam, że na początku jak wszedłem na salę to pomyślałem sobie "co to nie ja, łatwo pójdzie", bo zawsze sport przychodził mi łatwo [śmiech]. Rzeczywistość to jednak szybko zweryfikowała, bo jest to dyscyplina bardzo techniczna i wymaga wielu lat treningu - powiedział Castro.

Dwa lata później Polak pojechał na swoje pierwsze zawody Pucharu Świata, na których zdobył medal. Niestety zamiast progresu zanotował obniżkę formy, ale wciąż wyrobił kwalifikację olimpijską w 2012 roku.

- Igrzyska w Londynie były dla mnie przełomowe. Co prawda ledwo zdołałem się zakwalifikować, ale otoczka imprezy wywarła na mnie wielkie wrażenie, zacząłem jeszcze mocniej trenować - mówi.

W Londynie Castro zajął 11. miejsce, ale już rok później był już światową "jedynką". Od tego momentu zdobył dwa brązowe medale mistrzostw świata (2013 i 2019), jeden złoty (2015) i sięgnął aż czterokrotnie po Puchar Świata. Najważniejszy sportowy moment nadszedł jednak na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, gdzie w walce o brązowy medal przyszło mu zawalczyć ze swoim przyszłym teściem i mistrzem olimpijskim z Londynu Grzegorzem Plutą.

- Tak to chyba pierwszy taki przypadek w sporcie w ogóle. Z Grzegorzem znałem się od początku mojej przygody z szermierką. Przed igrzyskami w Londynie przyjechał z córką i tak poznałem swoją przyszłą żonę. W Rio byliśmy zaręczeni, no i niestety musiałem załatwić porachunki z przyszłym teściem w walce o brązowy medal - śmieje się Castro.

- Podchodzimy do tego normalnie, zdarza się na zawodach, że wpadamy na siebie. Był okres, że byliśmy najepsi, więc często walczyliśmy. Na rodzinnych spotkaniach czasem żartujemy, ale przywykliśmy do tego. Obaj podchodzimy do tego jak do każdej innej walki, ale zawsze po zakończeniu o niej rozmawiamy [śmiech] - dodaje.

W Tokio jest szansa na rewanż - Pluta i Castro wyrobili kwalifikacje olimpijską. Ich przygotowania popsuła jednak pandemia.

- Nie mogliśmy trenować na hali, a ćwiczenia na świeżym powietrzu nie są dla nas tak istotne. Najważniejsze są przede wszystkim walki, współzawodnictwo ze sparingpartnerem. Trudno, żeby odbywało się to na dworze. Od dłuższego czasu kadra szykująca się do igrzysk może już jednak normalnie trenować. Wrzuciliśmy wyższy bieg, żeby wszystko wróciło do normy. Trzeba jednak podkreślić, że przez około 1,5 roku nie mieliśmy żadnych zawodów międzynarodowych. To dziwna sytuacja. Przed tak dużą imprezą jak igrzyska odbędą się tylko Puchar Świata i mistrzostwa świata. Te drugie zresztą dość niespodziewanie, bo już pogodziliśmy się już z tym, że ich w tym roku nie będzie. Na razie trudno się odnieść do jakichkolwiek wyników. Nikt nie wie, w jakiej jest formie, bo nie ma gdzie walczyć o stawkę na arenie międzynarodowej - mówi Castro.

Igrzyska olimpijskie w Tokio rozpoczną się 24 sierpnia. Dzień później zostanie rozegrana w całości szabla kategorii B, w której zobaczymy Castro i Plutę. Start o godzinie 2:00, potencjalne medalowe walki w godzinach 9-11.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Rio zabrał teściowi brąz. W Tokio Adrian Castro ma nadzieję na powtórkę w finale - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie