Do ataku zwierzęcia doszło w obok bloku numer 25 przy ulicy Poniatowskiego w Stalowej Woli. Okazało się, że owczarek niemiecki ugryzł starszą kobietę w nogę, a jej 12-letnią wnuczkę w rękę. Rzucił się też na małego psa rasy maltańczyk, którego również pogryzł. Parę chwil potem agresywny pies zaatakował młodego mężczyznę.
- Wracaliśmy z kolegą z ryb, znad oczka. Nagle skoczył do mnie dorosły wilczur. Bez chwili namysłu schwytałem psa obezwładniając go. Ktoś zadzwonił na policję. Czekaliśmy na przyjazd policji około 10 minut, musiałem przez ten czas trzymać tego wilczura, aby jeszcze do kogoś nie skoczył. Po chwili się uspokoił
- relacjonował pogryziony 18-letni mężczyzna.
Na miejsce dotarł patrol policji, wezwano też zespół ratownictwa medycznego. Policjanci zastali przy bloku grupę ludzi, pośród nich mężczyznę trzymającego przy ziemi wilczura. Policjanci prewencji umieścili owczarka w okratowanej przestrzeni radiowozu.
Pogryzione osoby zostały przewiezione do szpitala, rannym maltańczykiem zajął się lekarz weterynarii, który zabrał również agresywnego owczarka. Pies poddany zostanie prawdopodobnie obserwacji, nie wiadomo, czy był szczepiony przeciwko wściekliźnie. Pies nie miał obroży, więc ustalenie jego właściciela będzie trudne.
Kilkadziesiąt minut przed atakiem policjanci otrzymali sygnał o błąkającym się owczarku w rejonie osiedla Pławo, jednak kiedy dotarli na miejsce, zwierzęcia nigdzie nie dostrzegli.
ZOBACZ TEŻ: Psy "atakowały leżącego mężczyznę". Policja bada przyczyny śmierci 64-latka
Źródło:
TVN 24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?