- Przedstawiciele pracodawcy nabrali wody w usta. Co prawda, że do końca roku zwolnień nie będzie, ale co w następnym roku? Nie mamy informacji o naszej przyszłości, o naszym bloku - mówi Marek Giemzik, przewodniczący Podzakładowej Komisji Związku Zawodowego „Kontra” przy Tauron Wytwarzanie SA Oddział Stalowa Wola.
Chodzi o kocioł K10, który od 2013 roku jest przystosowany do spalania biomasy w postaci trocin, zrębek drzewnych, pelletu oraz brykietu. Zastosowane rozwiązanie techniczne w postaci filtrow pozwoliło ograniczyć emisję dwutlenku węgla, dwutlenku siarki i tlenków azotu, a tym samy mieć wpływ na poprawę jakości powietrza.
- Mamy takie informacje, niestety nie potwierdzone, bo decyzje jeszcze nie zapadły, ale w kuluarach mówi się, że blok ma zostać zlikwidowany. Pisaliśmy do byłego już prezesa Tauronu, Filipa Grzegorczyka, otrzymaliśmy odpowiedź, że nie widzi pracy w strukturach Tauronu tego bloku - wyjaśnia Marek Giemzik.
Załoga i jej przedstawiciele związkowcy nie rozumieją powodów takich decyzji. W momencie gdy stawia się na zieloną energię, ekologię, bloki węglowe w elektrowni wyłącza się z eksploatacji końcem roku, im może grozić likwidacja. - Przecież ta energia jest teraz praktycznie wykorzystywana. Po przejściu przez turbinę, pierwszym etapem produkcji jest prąd. Ciepło, które miało być przekazywane do Sanu, trafia do ogrzewania miasta. W tej chwili jest to w miarę tania energia. Jakie będą ceny z nowego bloku gazowo-parowego, który jest w fazie rozruchu i budowy źródeł rezerwowych, trudno powiedzieć bo nikt nie przedstawił nam żadnej kalkulacji. Jest duże prawdopodobieństwo, że te ceny wzrosną, więc tym samym mamy obawy o nasze rachunki z ogrzewania mieszkań - dodaje nasz rozmówca.
Na razie powstał komitet protestacyjno-strajkowy Polska Energia. Zakłady, które się w akcję włączyły, wywiesiły flagi i transparenty. Mają pretensje do rządu, że nikt z nimi nie rozmawia, że dużo mówi się o górnictwie a o energetyce się zapomina.
Załoga ma żal do władz miasta, lokalnych przedstawicieli rządu i zarządu spółki Tauron, że gdy zjechali 9 sierpnia 2019 roku do Stalowej Woli, deklarując kolejne inwestycje, wsparcie dla załogi po tym jak ogłoszono likwidację bloków węglowych, na pięknych słowach w blasku fleszy się skończyło.
Załoga liczy 105 pracowników, wielu jest w wieku przedemerytalnym 55 lat. Ludzie są pełni niepokoju o przyszłość, o ewentualne znalezienie nowej pracy, której przez epidemię koronawirusa jest mniej. - Energetyka to specyficzny rynek, niszowy, przecież nikt z nich nie przekwalifikuje się na barmana, fryzjera czy kierowcę. Epidemia też odciska się piętnem na lokalnych zakładach pracy. Ubywa miejsc pracy, pracodawców, a tym samym dochodów dla miasta - podsumował Marek Giemzik.
Od października nowym prezesem Tauron Wytwarzanie jest Dariusz Niemiec. - Dajemy czas prezesowi Niemcowi, by zapoznał się a naszymi problemami. Jeśli nie będzie porozumienia, to wszczynamy spór zbiorowy - ostrzega wiceprzewodniczący „Kontry” Mirosław Walec.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?