Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Stalowej Woli i Nisku może zabraknąć pieniędzy na zasiłki dla najuboższych rodzin

Ewa Bożek [email protected]
Stalowowolskie rodziny coraz częściej muszą liczyć na pomoc MOPS.
Stalowowolskie rodziny coraz częściej muszą liczyć na pomoc MOPS. fot. Ewa Bożek
W Ośrodku Pomocy Społecznej w Stalowej Woli pieniędzy na zasiłki wystarczy do września. W Nisku jest jeszcze gorzej. Od sierpnia OPS nie wypłaci zasiłków ani jednej rodzinie, bo po prostu nie będzie na to żadnych pieniędzy.

W ciągu ostatniego półrocza do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stalowej Woli zgłosiło się aż 400 nowych rodzin, które potrzebują pomocy finansowej. Nikt nie spodziewał się takiej fali potrzebujących.

Pieniądze tylko na pół roku

- Z tego powodu wszystkie pieniądze, które były zaplanowane na zasiłki na cały rok, wykorzystaliśmy w pół roku - alarmuje Maria Brzezińska, wicedyrektorka MOPS w Stalowej Woli.
Do ośrodka zgłaszają się osoby, które straciły pracę. W tej grupie są także ci, którym w kryzysie nie powiodło się za granicą i wrócili do domu.

Pieniądze na zasiłki przyznaje państwo, a przekazuje wojewoda.
- Dlatego wystąpiliśmy do wojewody o przyznanie dodatkowych pieniędzy. Mamy już informację, że będziemy mieć środki na zasiłki do września. Co dalej? Na razie nie wiemy - mówi.
MOPS w Stalowej Woli na najbliższe trzy miesiące dostanie ponad 286 tysięcy złotych. Żeby wystarczyło do końca roku trzeba jeszcze dodatkowych 377 tysięcy złotych.

A będzie jeszcze więcej

- Zdajemy sobie sprawę, że to nie koniec i w mieście do końca roku będzie jeszcze więcej rodzin, które zgłoszą się do nas po pomoc. Wśród tych, którzy już uzyskali uprawnienia do otrzymywania zasiłków nie ma osób zwalnianych w hucie, a pewnie pod koniec roku, kiedy skończy im się bezrobocie będą potrzebowały pomocy - mówi Brzezińska.
W Stalowej Woli państwo obcięło także budżet na płace dla pracowników ośrodka.

I tak zabrakło

W Nisku, mimo że nie zwiększyła się liczba rodzin uprawnionych do otrzymywania zasiłków okresowych, to i tak zabrakło pieniędzy. Wojewoda podkarpacki w ramach oszczędności nie dał takiej kwoty na zasiłki, o jaką starał się niżański OPS.

- Kilka dni temu dostaliśmy jakieś środki na zapłacenie zaległych zasiłków, których nie udało nam się wypłacić w czerwcu i lipcu. Na sierpień nie mamy na razie żadnych pieniędzy - mówi Elżbieta Tłusty, kierownik działu pomocy środowiskowej w ośrodku.

W tarnobrzeskim Ośrodku Pomocy Rodzinie nie ma problemów z wypłacaniem zasiłków.
- Każdy otrzymuje je regularnie i nie zapowiada się, żeby cokolwiek się zmieniło - mówi Wiesława Juda, dyrektorka MOPR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie