Hitem kolejki będzie mecz w Nisku pomiędzy miejscowym Sokołem a Wisłoką Dębica. W ostatnich ośmiu spotkaniach Wisłoka Dębica wygrała pięć razy i trzy razy remisowała. Imponujący dorobek najstarszych biało-zielonych i fakt, że dębiczanie nadal muszą walczyć o ligowy byt sprawia, że to właśnie w nich trzeba upatrywać faworytów. Wisłoka w czwartoligowej tabeli zajmuje, jak na razie dziesiątce miejsce z dorobkiem 29 punktów. W ostatniej kolejce Wisłoka wygrała u siebie 2:1 z Błękitnymi Ropczyce.
Sokół tydzień temu zremisował 2:2 w Wiśniowej. Zespół z Niska zdobył do tej pory 44 punkty i jest wiceliderem rozgrywek. Jesienią w Dębicy Wisłoka przegrała z Sokołem 2:3. Teraz przy kłopotach kadrowych zespołu Artura Lebiody wydaje się, że nawet jeden punkt będzie sporym sukcesem drużyny z Niska. Na pewno będzie ciekawie. Spotkanie w Nisku odbędzie się w sobotę, a jego początek przewidziano na godzinę 16.
Po tak długim czasie bez żadnych wygranych w ligowych potyczkach wreszcie dobre humory panują w Sokolnikach. Choć nie można nikomu odbierać szans na utrzymanie to jednak los Sokoła wydaje się być przesądzony.
Piłkarze z Sokolnik chcą jednak wygrywać i pozostawiać po sobie jak najlepsze wrażenie. To jest też dobra wróżba na przyszłość, bo przecież trzeba już zacząć budować drużynę, która pewnie z powodzeniem będzie występowała w o wiele silniejszej niż obecnie stalowowolskiej klasie okręgowej. Sokół w sobotę, o godzinie 16 zagra na wyjeździe z Rzemieślnikiem Pilzno. Ta drużyna desperacko broni się przed spadkiem z czwartej ligi, a ostatnio trenerem został tam były szkoleniowiec Unii Tarnów, Tomasz Kijowski.
Wyjazdowe mecze są także przed Stalą Nowa Dęba oraz Bukową Jastkowice. Drużyna Stali po dosyć pechowej porażce z Cosmosem Nowotaniec zagra w niedzielę, o godzinie 14 z LKS Skołoszów.
- Chcemy wrócić na ścieżkę zwycięstw. Znamy swoją wartość, ale wcale nie mamy zamiaru lekceważyć zespołu ze Skołoszowa - mówi Janusz Hynowski, grający trener Stali. Nowodębianie będą musieli sobie radzić bez Wojciecha Dudka, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek.
Bukowa Jastkowice w sobotę, o godzinie 16 zagra z LKS Pisarowce. Podopieczni Dariusza Bartnika cały czas tracą dystans do bezpiecznej strefy w tabeli. Dlatego też konieczne jest zwycięstwo w tym spotkaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?