Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We wtorek powodzianie z powiatu tarnobrzeskiego i Sandomierza idą do sądu. Pozew już gotowy

/GOP/
W przyszłym tygodniu powodzianie z Sandomierza mają złożyć pozew zbiorowy przeciwko skarbowi państwa. Poszkodowani będą domagać się odszkodowań adekwatnych do wielkości poniesionych strat.

Powodzianie, którzy w maju i czerwcu stracili swoje domy i firmy, twierdzą, że rząd i organa władzy publicznej nie wywiązały się z obowiązku konstytucyjnego, jakim jest zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa, w tym przypadku poprzez budowę wałów, zbiorników retencyjnych i regulację rzek.

Inicjatorem protestu jest grupa poszkodowanych przedsiębiorców z Sandomierza. W czerwcu zorganizowali oni w zamku spotkanie dla zainteresowanych przystąpieniem do pozwu - również z Tarnobrzega i gminy Gorzyce. Wtedy były podpisywane pierwsze deklaracje.

Jak informuje Zbigniew Rusak, pełnomocnik poszkodowanych, pozew, który przygotowała jedna z krakowskich kancelarii prawnych, jest już gotowy. Zostanie złożony w najbliższy wtorek w Sądzie Okręgowym w Krakowie, a nie jak pierwotnie planowano - w Tarnobrzegu.
- Pod pozwem podpisało się 17 osób, które będą dochodzić roszczeń na kwotę około 8,5 miliona złotych - mówi Zbigniew Rusak.

Rozpiętość roszczeń jest duża, wynosi od 200 tysięcy do ponad 2 milionów złotych. Do pozwu przystąpili mieszkańcy Sandomierza oraz Tarnobrzega i gminy Gorzyce.

Krakowska kancelaria zgromadziła obszerną dokumentację. Jednym z kluczowych dokumentów jest raport Najwyższej Izby Kontroli, w którym wykazano szereg zaniedbań i uchybień w ochronie przeciwpowodziowej. Jak zaznaczają prawnicy, kluczową sprawą w postępowaniu będzie ustalenie podmiotu odpowiedzialnego za zaniedbania i przesłanek tej odpowiedzialności.

Poszkodowani będą mogli przystępować do pozwu jeszcze po złożeniu go w sądzie. Jak twierdzi Zbigniew Rusak, chętnych do skorzystania z tej drogi prawnej jest jeszcze około 200 osób.
- Jestem pewny wygranej. Raport NIK jasno wskazuje na zaniedbania - mówi pełnomocnik poszkodowanych.

Zbigniew Rusak liczy, że rozstrzygnięcie sądu zapadnie w ciągu dwóch lat. - Będziemy apelować, aby do pozwu przystępowały nowe osoby lub aby poszkodowani składali kolejne pozwy. Sądzimy, że w ten sposób zmusimy rząd do działań na rzecz ochrony przeciwpowodziowej, do tego, aby to bezpieczeństwo obywateli było na pierwszym miejscu, a nie gry polityczne - mówi Zbigniew Rusak.

Jak zapowiada inicjator pozwu, wkrótce zostanie uruchomiona strona internetowa, na której poszkodowani znajdą informację, jak uzyskać pomoc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie