Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Weekend z koronawirusem. Czy można wyjść na spacer albo rower? Ludzie się zastanawiają, a policja zapowiada - będziemy karać

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Nad przestrzeganiem zakazu wychodzenia z domów bez wyraźnej potrzeby wraz z policjantami czuwają żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Nad przestrzeganiem zakazu wychodzenia z domów bez wyraźnej potrzeby wraz z policjantami czuwają żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Przed nami weekend, zapowiada się ładna pogoda. Wszyscy zastanawiają się - czy będzie można pójść na spacer, wybrać się na rower, albo pójść na ryby?

Obostrzenia wprowadzone przez rząd zakazują przemieszczania się bez wyraźnej potrzeby, jak zrobienie zakupów czy dojazd do pracy. Mnożą się apele - zostań w domu! Jednak ludzie mają dość. W najgorszej sytuacji są ci mieszkający w blokach.

- Trzy tygodnie w mieszkaniu, wyjeżdżam jedynie do pracy. Dziecko "nosi", chciałoby zagrać w piłkę, pojeździć na rowerze. Na balkonie się tego nie zrobi. Spokoju nie ma, bo wielu sąsiadów wzięło się za remonty. Coraz ciężej wytrzymać - opowiada mieszkaniec Kielc.

Czy w ogóle można wyjść z domu? Na stronie Polskiej Agencji Prasowej opublikowano interpretację obowiązujących ograniczeń:

"Przepisy pozwalają wychodzić z domu między innymi w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć na przykład jednorazowe wyjście w celach sportowych. Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin)".

Czy jest więc furtka?

Policja coraz skrupulatniej pilnuje, by obywatele w dobie epidemii siedzieli w domach. Patrole pojawiają się w miejscach, gdzie ludzi spacerują czy biegają. I nie chodzi tu tylko o parki w miastach. W Suchedniowie mundurowi pojawili się na drodze serwisowej, biegnącej wzdłuż ekspresowej drogi numer 7, a nawet w lesie. W czwartek naczelniczka jednego z wydziałów suchedniowskiego magistratu została pouczona przez policjantów, bo uprawiała jogging w lesie. Była sama.

- Wprowadziliśmy nasilone patrole. Za łamanie zakazu przemieszczania się będą nakładane wysokie mandaty, w przypadkach rażącego naruszania przepisów będziemy kierować wnioski o ukaranie, a w tym przypadku grozi kara od 5 do 30 tysięcy złotych - informuje aspirant Jarosław Gwóźdź, rzecznik skarżyskiej policji.

- Nie robimy tego przeciwko ludziom, ale dla ich dobra. Wszyscy musimy przetrwać ten ciężki czas - dodaje aspirant Gwóźdź.

O tym, czy wyjście z domu będzie traktowane jako konieczne, czy jako złamanie prawa, będzie decydował policjant, bo przepisy nie są do końca precyzyjne.

- Każdy przypadek będzie traktowany indywidualnie. Jestem przekonany, że funkcjonariusz nie będzie karał matki z dzieckiem w wózku, która wyjdzie na krótki spacer na świeże powietrze - mówi policjant.

Patroli w najbliższy weekend będzie prawdopodobnie jeszcze więcej, niż zwykle, bo wraz z policjantami będą w nich uczestniczyli żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, co zresztą już się dzieje.

Najnowsza wiadomość to ta, że Lasom Państwowym nakazano zamknięcie wszystkich wjazdów do lasu i zagrodzenie ich taśmami. Nad zakazem wstępu ma czuwać Straż Leśna. Głównie ma pouczać i edukować, a w ostateczności - nakładać mandaty.

Z pewnością wywoła to kolejną falę niezadowolenia mieszkańców, szczególnie wsi i mniejszych miejscowości, którzy las mają często "za płotem". Tym bardziej, że z zakazu wychodzenia z domów wyłączono... myśliwych, co szeroko komentują internauci.

Anna Kwaśniewska - Maciejczyk, psycholog, przekonuje, że wyjście na świeże powietrze jest konieczne dla zachowania zdrowia psychicznego i fizycznego.

- Mnóstwo czasu spędzamy teraz przed monitorami komputerów czy smartfonów. Wyjście na łono natury, otwartą przestrzeń, pozwala odpocząć oczom. Już po 20 minutach spaceru w organizmie spada poziom kortyzolu, odpowiedzialnego za stres. A ten osłabia cały organizm. Ludzie od kilku tygodni spędzający całe dnie w niewielkich mieszkaniach, w towarzystwie członków rodziny, po prostu potrzebują wyjścia. Bo w takich warunkach, choćby relacje między domownikami były najlepsze, musi dojść do konfliktów. Kontakt z przyrodą jest niezbędny - uważa Anna Kwaśniewska - Maciejczyk.

Wszystko wskazuje na to, że wybierając się na spacer, jednak narażamy się na kilkuset złotowy mandat, albo przynajmniej pouczenie, jeśli trafi się wyrozumiały stróż prawa. Tym bardziej, że coraz więcej osób informuje służby o przypadkach łamania zakazów związanych z epidemią. Ci, którzy kar nie przyjmą, swoich racji będą musieli dochodzić w sądach.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Weekend z koronawirusem. Czy można wyjść na spacer albo rower? Ludzie się zastanawiają, a policja zapowiada - będziemy karać - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie