Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wicemarszałek odwołany

/kazet/
Schodząc z mównicy marszałek Leszek Deptuła nie miał zadowolonej miny.
Schodząc z mównicy marszałek Leszek Deptuła nie miał zadowolonej miny. K. Zieliński

Zdecydowaną większością głosów w tajnym głosowaniu odwołano wczoraj ze stanowiska wicemarszałka Norberta Mastalerza, który z Sojuszu Lewicy Demokratycznej przeszedł do Socjaldemokracji Polskiej. Za odwołaniem głosowało 26 radnych, czterech było przeciwnych. Nowym wicemarszałkiem został Julian Ozimek z SLD, były starosta niżański.

Od początku było wiadomo, że ta sesja sejmiku województwa będzie gorąca, ze względu na decyzje związane z restrukturyzacją zarządu. Zaczął radny Piotr Babinetz z prawicowego bloku Podkarpacie Razem: - Dlaczego w dokumentach uchwał o roszadach w zarządzie poza Mastalerzem nie ma nazwisk, tylko wykropkowane miejsca? I po co dziś głosowanie, skoro za trzy tygodnie może zarząd być odwołany z tytułu nieotrzymania absolutorium?

Kolejny radny Marian Daszek z Ligi Polskich Rodzin mówił o przyzwoitości, bez której nikt nie będzie wiedział, co się w sejmiku dzieje.

Odpowiedź marszałka Leszka Deptuły była krótka. Jako powód złożenia uchwały o odwołanie swojego zastępcy podał poważne różnice w poglądach, dotyczących rozwoju Podkarpacia. - Mieliśmy różne spojrzenia na tę kwestię. A sam Urząd Marszałkowski był ciągle obiektem zainteresowania mediów, co bardzo utrudniało nam pracę - dodał Deptuła.

- To dziwne - emocjonował się radny Jarosław Śliwiński z LPR. - Spełniał wszystkie wymogi potrzebne na stanowisko wicemarszałka, gdy go powołano. A po jakimś czasie przestał? Czyżby zaczął kochać inaczej? Ja jako wieśniak stwierdzam, że nie będę brał udziału w tej farsie - zakończył radny, odmawiając udziału w głosowaniu.

Na miejsce Mastalerza powołano (17 głosów "za") Juliana Ozimka, byłego starostę niżańskiego. Pozostałe wnioski uchwał dotyczące rekonstrukcji zarządu zostały wycofane.

Szkoda, że bez klasy

Norbert Mastalerz, były wicemarszałek: - Szkoda, że to rozstanie jest rozstaniem bez klasy. Były pomiędzy mną a marszałkiem Deptułą różnice zdań na temat podziału pieniędzy, a także priorytetów rozwoju województwa podkarpackiego, bo decyzje podejmowane są kolegialnie. Cieszyłoby mnie uczciwe postawienie sprawy, że muszę odejść, bo odszedłem od SLD. A tak usłyszałem, że straciłem zaufanie klubu SLD i samego marszałka. To smutne.

To nie powód

Dariusz Kłeczek, radny Prawa i Sprawiedliwość: - Nie jestem zwolennikiem wicemarszałka Mastalerza, ale uważam, że zmiana barw partyjnych to nie powód, aby go odwoływać. Cały czas apeluję: niech pan wstydu oszczędzi panie marszałku Deptuła i niech pan sam poda się do dymisji.

Odwołają cały zarząd?

26 kwietnia zarząd województwa nie otrzymał absolutorium za ubiegły rok. Brak absolutorium oznacza, że automatycznie został postawiony wniosek o odwołanie zarządu. Głosowanie zaplanowano na 31 maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie