Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiceminister Piotr Müller (PiS): Grzegorz Schetyna jest dla nas wymarzonym liderem opozycji

Jakub Oworuszko
Jakub Oworuszko
fot. lukasz kaczanowski / polska press
fot. lukasz kaczanowski / polska press Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
- W kampanii wyborczej odbyłem bardzo wiele spotkań, czasami było na nich siedem osób, ale dzięki nim zdobywałem kolejne głosy. Taka nasza praca organiczna przyniosła efekty - tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Müller, który w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobył ponad 10 tys. głosów. - Donald Tusk nie wróci do Polski na białym koniu, nie sądzę, żeby wystartował w wyborach prezydenckich - przekonuje Müller.

Choć na zwycięstwo PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego wskazywały sondaże, to aż tak duża przewaga nad Koalicję Europejską jest zaskakująca, także dla polityków PiS.
To prawda, byliśmy nastawieni pozytywnie, aczkolwiek ten wynik robi wrażenie - to najlepszy wynik partii w wyborach po 1989 roku. Na Prawo i Sprawiedliwość zagłosowało blisko 900 tys. osób więcej, niż w wyborach samorządowych. Ten bardzo dobry wynik to zasługa i prezesa Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego oraz ciężkiej pracy kandydatów.

Co się wydarzyło w niedzielę?
To podsumowanie 3,5-letniej polityki Prawa i Sprawiedliwości. Od początku kadencji konsekwentnie realizujemy to, co zapowiadaliśmy, jesteśmy wiarygodni - jest obietnica, jest i realizacja. W przypadku Koalicji Europejskiej był bardzo duży miszmasz światopoglądowy, to widać także teraz, choćby w wypowiedziach Leszka Millera czy Władysława Kosiniaka-Kamysza. Wiele wskazuje na to, że ten blok nie przetrwa do następnych wyborów, bo on jest niespójny i myślę, że ta niespójność zniechęciła Polaków do głosowania.

Czy to nie jest tak, że PiS wygrało, bo emeryci dostali 13. emeryturę, a rodzice obietnicę 500 plus na pierwsze dziecko?
Na pewno przemówiły też te programy, ale to jest ten element o którym mówiłem, czyli wiarygodność. My to zapowiadaliśmy, sytuacja budżetowa jest bardzo dobra - Rada Ministrów przyjęła we wtorek sprawozdanie z wykonania budżetu za 2018 rok i w konsekwencji możemy realizować kolejne programy społeczne. Zapowiedź nowej piątki PiS-u, która już jest realizowana, też uwiarygadnia nas w oczach wyborców. Tym bardziej, że realizujemy te programy przed wyborami, a nie po. Opozycja jest bezradna, nie bardzo ma co przedstawiać. W ich kampanii dominował tylko "antypisizm", właściwie nie było żadnej żadnej oferty, a jeśli była, to tylko bardzo radykalna - mam na myśli postulaty Roberta Biedronia czy sztucznie wywołany przez Konfederację temat dotyczący roszczeń bezspadkowych. Nasza oferta okazała się dużo lepsza.

Gdzie leży przyczyna kolejnej porażki opozycji? Niektórzy widzą ją w samym liderze – Grzegorzu Schetynie.
Mówiąc pół żartem, pół serio, Grzegorz Schetyna jest dla nas wymarzonym liderem, bo nie potrafi spiąć bloku politycznego pod jednolitym przywództwem, nie potrafi przedstawiać oferty programowej, nie ma tej charyzmy, którą ma choćby Jarosław Kaczyński czy premier Morawiecki. To dosyć słaby lider. Platforma Obywatelska straciła kilka mandatów w Parlamencie Europejskim, a pakiecie dostała kilku czołowych polityków lewicy czy PSL-u. To będzie wywoływało duże emocje w partii i ja obstawiam, że ten cały blok nie przetrwa.

To była bardzo intensywna i emocjonująca kampania. Które tematy czy momenty były przełomowe?
Wiodącym tematem były kwestie "nowej piątki", w tym skuteczna komunikacja tych propozycji, przy okazji przypomnieliśmy o programach już realizowanych. Z drugiej strony podjęto – nieskuteczną - próbę zideologizowania kampanii, Robert Biedroń podjął walkę z Kościołem, on liczył, że ten temat da jego partii większe poparcie. Ostatecznie 6-procentowy wynik należy nazwać porażką. Mówienie, że to sukces, jest sztuczne. Stawianie się w kontrze do rozwiązań, które zaproponowaliśmy, choćby w kwestii walki z pedofilią, wychodzenie polityków opozycji w czasie sejmowego głosowania w sprawie zaostrzenia kar, to zachowania niezrozumiałe przez wyborców.

Wiele osób upatrywało możliwego zwycięstwa Koalicji w ogromnej popularności filmu „Tylko nie mów nikomu” i trwającym kryzysie w Kościele. To nie zadziałało?
Nie zadziałało, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość z żelazną konsekwencją walczy z każdym przypadkiem pedofilii. Mało tego - z badań wynika, że Polacy chcą po prostu spokoju. Jest dobra sytuacja gospodarcza, najniższe bezrobocie w historii, duże środki są przeznaczane na transfery społeczne, sytuacja finansowa Polaków się wyrównuje i, z tego co mówią choćby mieszkańcy Pomorza z którymi się spotykam, zależy im na spokoju. A Donald Tusk czy Robert Biedroń oferują kolejną wojnę ideologiczną, a nie twarde postulaty programowe. To jest dobry sposób na mobilizację niewielkiej grupy elektoratu. Przekonał się o tym boleśnie Robert Biedroń.

Wielu kandydatów PiS, szczególnie tych z dalszych miejsc na listach, prowadziło bardzo intensywną kampanię i uzyskało sporo głosów. To był element strategii?
Oczywiście, każdy z nas wie, że kampanię realizuję się poprzez kontakt z wyborcami. Dzięki temu jesteśmy blisko ludzi, wiemy też jakie błędy popełniamy i możemy je korygować. Ja sam odbyłem bardzo wiele spotkań, czasami było na nich siedem osób, ale dzięki nim zdobywałem kolejne głosy. Taka nasza praca organiczna przyniosła efekty. Faktycznie wystawiliśmy też bardzo silną reprezentację, czołowych polityków. Choć z drugiej strony trzeba powiedzieć, że Koalicja Europejska również wystawiła swoich najlepszych polityków – choćby byłych premierów. Mimo to nie podołali. A dlaczego? Bo w przeciwieństwie do naszych kandydatów, na przykład do byłej premier Beaty Szydło, nie robili kampanii w terenie. Włodzimierz Cimoszewicz właściwie nie kiwnął palcem. Kandydaci PiS, którzy mogli być pewni zwycięstwa, od rana do wieczora prowadzili kampanię wyborczą. To zawsze przynosi efekty. Patrząc na mój okręg poselski, podwoiłem swój wynik z wyborów do Sejmu.

Jaki wpływ na wynik wyborów miało zaangażowanie Donalda Tuska w kampanię?
Władysław Kosiniak-Kamysz twierdzi, że Donald Tusk zmobilizował elektorat Prawa i Sprawiedliwości. I zapewne ma częściowo rację. To co mówił Donald Tusk, to co powiedział Leszek Jażdżewski, wywołało złe skojarzenia z wojną ideologiczną. Wymowne jest to, co napisała sprzyjająca opozycji Dorota Wellman w tygodniku „Wprost” - ona nie chce już powrotu Donalda Tuska do Polski, pisze, że on nie wróci na białym koniu. I nie wróci. „Pompowanie” Tuska, jako zbawiciela Polski, który pomoże opozycji, jest moim zdaniem tezą nietrafioną.

Tusk nie wystartuje w wyborach prezydenckich?
Nie sądzie, żeby się zdecydował. Już ma o wiele trudniej, skoro po tych wyborach okazuje się, że wynik Koalicji jest słaby. Myślę, że opozycja ma też bardzo dużą zagwozdkę, co zrobić 4 czerwca, bo wydawało im się, że po wyborach będą mogli w Gdańsku uruchomić Ruch 4 czerwca czy jakkolwiek by go nazwali, a w obecnej sytuacji politycznej wydaje się to bardzo trudne.

Jednym z gorących tematów minionej kampanii był strajk nauczycieli. Pan uczestniczył w obradach oświatowego okrągłego stołu. Jakie wnioski płynął z tych spotkań? Czy odbędą się kolejne?
Po rekonstrukcji rządu nowy minister edukacji rozstrzygnie, które z przedstawionych postulatów w ramach okrągłego stołu przejdą do etapu realizacji. Pewien pakiet rozwiązań zostanie przedstawiony zapewne w czerwcu, tak aby część postulatów już wdrażać. Nierozstrzygnięte, na tym etapie, pozostają kwestie np. nauczycielskiego pensum. Ale mamy propozycje dotyczące drobnych korekt programów i metod kształcenia, także kształcenia nauczycieli, jako Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wprowadzamy właśnie nowe standardy kształcenia nauczycieli. Pamiętajmy też, że niedługo będzie wdrożony pakiet ustalony z „Solidarnością”, zakłada on podwyżki dla nauczycieli już od września.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wiceminister Piotr Müller (PiS): Grzegorz Schetyna jest dla nas wymarzonym liderem opozycji - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie