Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosna podpalaczy. Właśnie zaczęły płonąć trawy

Marcin RADZIMOWSKI
W piątek strażacy z Tarnobrzega dogaszali płonące suche trawy obok Wisły, później gasili ogień na Kamionce.
W piątek strażacy z Tarnobrzega dogaszali płonące suche trawy obok Wisły, później gasili ogień na Kamionce.
Ledwie słońce mocniej przyświeciło, a już zaczęło się wypalanie. W piątek ktoś podpalił suche trawy nad Wisłą w Tarnobrzegu, a później w pobliżu garażowiska na Kamionce. Dla strażaków z naszego regionu rozpoczęły się właśnie bardzo pracowite miesiące.

O płonących nieużytkach w Tarnobrzegu (teren między wałem a brzegiem Wisły), strażacy powiadomieni zostali kwadrans po godzinie 12. Miejsce pożaru wskazywał słup gęstego dymu, który zwabił nad Wisłę spacerowiczów.

APELE NIE TRAFIAJĄ

Na miejscu okazało się, że jedyne co strażacy mogą zrobić to dogasić resztki ognia tłumicami i zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Płomienie podsycane porywistym wiatrem zdołały już wypalić suche trawy i krzewy na powierzchni kilku hektarów. Nie ma wątpliwości, że to było dzieło podpalacza. Sprawcy nie udało się zatrzymać. Strażacy dopiero co zdążyli wrócić do komendy, a kilka minut później pędzili do kolejnego pożaru. Tym razem ktoś podłożył ogień na suchych trawach rosnących nieopodal torowiska na tarnobrzeskiej Kamionce. Znów w ruch poszły tłumice i sikawka z wodą.

- Niestety wiosna budzi naturę, ale budzi też podpalaczy. Nasze apele do wielu osób nie trafiają i co roku odnotowujemy wręcz całe serie podpaleń - mówi kapitan Jacek Widuch, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu. - Obawiam się, że właśnie rozpoczął się sezon wypalania i tylko deszczowa pogoda może go skrócić.

GŁUPOTA PODWAJA STATYSTYKI

W ubiegłym roku tarnobrzescy strażacy interweniowali przy 1050 zdarzeniach, pośród których 570 to pożary.
- Większość, bo aż 390 to pożary suchych traw, lasów i zbóż, przy czym pożary lasów i zbóż rolnych były często skutkiem wypalania suchej trawy utraty kontroli nad ogniem - dodaje kapitan Widuch.
W powiecie tarnobrzeskim, podobnie zresztą jak w powiatach stalowowolskim i niżańskim, najbardziej ognistym miesiącem ubiegłego roku był kwiecień. W powiecie tarnobrzeskim odnotowano wtedy aż 278 pożarów, czyli niemal połowę pożarów z całego roku.

W powiecie stalowowolskim strażacy zawodowi i ochotnicy gasili w ubiegłym roku 688 pożarów (1561 wszystkich interwencji), w niżańskim odnotowano 415 pożarów (811 wszystkich interwencji). Zdecydowana większość wyjazdów dotyczyła płonących suchych traw, lasów i płodów rolnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie