U progu zbliżających się wyborów samorządowych, należy jednak postawić pytanie - czy faktycznie uczestniczymy w życiu społecznym i politycznym, korzystając z tego prawa i przywileju?
SĄ MOŻLIWOŚCI
Ustawa o dostępie do informacji publicznej, ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie oraz wprowadzenie wyborów bezpośrednich na wójta, burmistrza i prezydenta miasta umożliwiły nam aktywne angażowanie się w sprawy obywatelskie. Jednak, jak wynika z Vademecum Aktywności Obywatelskiej, przygotowanego przez Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej we współpracy z Fundacją Energia dla Europy, 68 procent dorosłych Polaków nie włącza się w działania grup społecznych o takim charakterze.
Systematycznie słabnąca frekwencja w wyborach samorządowych to tylko jedna z niepokojących kwestii. Dodatkowo, na tle innych krajów, Polacy rzadko podejmują działania na rzecz innych osób - świadczy o tym mała popularność wolontariatów oraz niewielka liczba realnie funkcjonujących organizacji pozarządowych.
- Podejmowanie inicjatyw na rzecz swojego najbliższego otoczenia jest kwestią kluczową w rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Jedną z nich może być udział w wyborach na szczeblu samorządowym, czy to w formie biernej jako wyborca, czy w czynnej, kandydując z ramienia partii lub z własnego komitetu wyborczego. Takie działania przynoszą realne efekty, w postaci zaufanych i odpowiedzialnych reprezentantów - mówi Marek Zagórski, prezes Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej.
EDUKOWAĆ
Zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez Instytut Spraw Publicznych przed ostatnimi wyborami samorządowymi, okazuje się, że prawie jedna czwarta Polaków nie wiedziała, na kogo mogła oddać głos. 37 proc. z nich to ludzie młodzi - dlatego warto podejmować działania, by przybliżyć możliwe sposoby aktywnego uczestniczenia w życiu społeczno-politycznym, a dzięki temu świadomie tworzyć zaangażowane społeczeństwo.
- Warto zatem zainteresować się akcjami obywatelskimi, które zachęcają do udziału w wyborach. Na stronach internetowych mamy pożyteczną dawkę wiedzy o tym, jak działa samorząd - mówi Leszek Gajos, socjolog z Rzeszowa. - Wybory samorządowe w mojej ocenie cieszą się coraz większym zainteresowaniem. W końcu w przypadku wyborów burmistrzów, czy też prezydentów miast mamy bezpośredni wpływ na to kto nami rządzi.
PRZYBYWA KANDYDATÓW
Do wyborów samorządowych coraz mniej czasu, a w ciągu ostatnich kilku tygodni poznaliśmy nazwiska kolejnych kandydatów, którzy będą walczyć o fotele prezydentów dwóch największych miast naszego regionu.
W Stalowej Woli pewny jest już start Lucjusza Nadbereżnego z Prawa i Sprawiedliwości. Urzędujący prezydent Andrzej Szlęzak jeszcze nie ogłosił, czy wystartuje w jesiennych wyborach.
O wiele więcej dzieje się na lokalnej scenie samorządowej w Tarnobrzegu. O drugą kadencję będzie się ubiegał obecny włodarz miasta, Norbert Mastalerz (wspierany przez Platformę Obywatelską). Wśród kontrkandydatów mamy: Tadeusza Gospodarczyka (lokalny komitet wyborczy), Grzegorza Kiełba (Stowarzyszenie Moje Miasto Tarnobrzeg), Wiktora Stasiaka (Prawo i Sprawiedliwość) oraz Krzysztofa Wianeckiego (komitet lokalny). Sojusz Lewicy Demokratycznej jeszcze nie przedstawił swojego kandydata.
Na łamach "Echa Dnia" publikujemy wywiady z kandydatami na prezydentów Stalowej Woli i Tarnobrzega. W zbliżających się tygodniach będziemy także przypominać wyborcze obietnice, jakie złożyli nam cztery lata temu obecnie rządzący.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?