Władze Gorzyc wypałacą mieszkańcom odszkodowania za grunt pod budowę chodnika

Gmina wypłaca odszkodowania, a radni zachodzą w głowę, dlaczego wójt nie zaproponował mieszkańcom, by ci dla swojego dobra i bezpieczeństwa zrzekli się prawa do kawałka gruntu, po którym będzie biegł chodnik.

Władze Gorzyc postanowiły zrealizować drugi etap budowy chodnika przy ulicy Działkowców, w centrum Gorzyc. Przygotowania do inwestycji ruszyły w ubiegłym roku. Radni mając na uwadze trudną sytuację finansową gminy, sugerowali na poszczególnych komisjach oraz w trakcie prac nad projektem tegorocznego budżetu, aby mieszkańcy z pobliskich bloków, którzy wykupili lokale wraz z kawałkiem gruntu przy ulicy Działkowców zrzekli się prawa własności gruntu dla wspólnego dobra na rzecz budowanego chodnika.

Minęło kilka miesięcy. Ostatnio radni dowiedzieli się m.in. ze strony Urzędu Gminy, że samorząd przygotowuje się do wypłaty odszkodowań. Grunty wyceniono i policzono tych, którzy będą mogli przyjść po odszkodowania. Doliczono się 138 osób. Uwzględniono także Spółdzielnię Mieszkaniową, która funkcjonuje w tamtym rejonie. Mieszkańcy dostaną średnio od 50 do 100 złotych, Największego chodnikowego bonusa otrzyma spółdzielnia, bo aż 18 tysięcy złotych. W sumie gmina musi wypłacić 33 tysiące złotych.

GMINA TO NIE BANK

O zgodne na wypłatę pieniędzy wójt Marian Grzegorzek, poprosił radnych na ostatniej sesji. Opór i krytyka ze strony radnych, z góry skazała prośbę wójta na niepowodzenie. - Nasz budżet z tygodnia na tydzień pęka coraz głośniej - mówił jeden z radnych. - Ten chodnik jest dla tych mieszkańców. Dlaczego gmina nie poprosiła ludzi, by zrzekli się gruntu pod chodnik?

Mirosław Kopyto, przewodniczący Rady Gminy wytknął wójtowi i sekretarzowi, że ci, bez konsultacji i zgody radnych, zapowiedzieli na stronie urzędu wypłatę odszkodowań. - Decyzja radnych w tej sprawie nie zapadła, a panowie już tryumfalnie ogłaszają zapowiedź wypłat - mówił Mirosław Kopyto. - Czy inne samorządy tak hojnie obdarowują mieszkańców? Nie, bo dziś liczy się każdą złotówkę i można było mieszkańców poprosić o zrzeczenie się gruntu. Jest także możliwość wywłaszczenia.

Wójt tłumaczył, że musi zapłacić mieszkańcom i spółdzielni odszkodowania, bo taką wolę lokatorzy wyrazili na ubiegłorocznym spotkaniu. - Mieszkańcy twierdzą, że ten chodnik będzie służył całemu osiedlu, bo ulica Działkowców jest ulicą wlotową, więc nie chcą ponosić kosztów - mówił Marian Grzegorzek. - Kiedy jakiś czas temu budowaliśmy chodnik i parkingi pod ich blokami, to mieszkańcy zrzekli się prawa do własności gruntu. Teraz powiedzieli nie.

Ostatecznie radni nie zgodzili się, aby wójt Gorzyc sięgnął po ponad 30 tysięcy złotych z gminnej kasy na wypłatę odszkodowań.

ZAPRASZAMY PO WYPŁATY

Tymczasem kilka dni po sesji, na stronie urzędu gminy pojawił się komunikat informujący o rozpoczęciu wypłat odszkodowań za nieruchomości gruntowe położone przy ul. Działkowców w Gorzycach, które stały się własnością gminy, na których powstanie chodnik.

Jak to możliwe pytają radni? - Możliwe, ponieważ mam pozwolenie na budowę wydane przez tarnobrzeskiego starostę, w którym jest zapis o tym, że gmina przejmie część pasa drogowego na chodnik, dlatego musi wypłacić właścicielom gruntu odszkodowania - tłumaczy wójt Grzegorzek. - Konsultowałem się z Regionalną Izbą Obrachunkową, która zezwala na wypłatę odszkodowań z budżetu gminy, bez uchwały radnych.