A właśnie do Jeżowego przyjechała potomkini Baumergów, mieszkająca w Gdyni Zofia Daszuta. - Pamięć o Rudolfie i Henryce Baumbergerach, którzy opuścili Jeżowe 65 lat temu, jest wciąż żywa, wręcz coraz żywsza i pani Zofia mogła się doskonale o tym przekonać - zapewnił polonista Ryszard Mścisz, który spisał dokonania tej rodziny.
NAJLEPSZA SZKOŁA
W latach 1923-1946 Rudolf Baumberger był kierownikiem Szkoły Powszechnej w Jeżowem i w tych właśnie czasach jeżowska szkoła zyskała sobie uznanie w cały Kuratorium Oświaty we Lwowie, zyskując miano szkoły wzorcowej i będąc docenianą za działalność oświatową za pozaszkolne akcje edukacyjne i pracę w środowisku - wspomina Ryszard Mścisz.
W czasie I wojny światowej Rudolf Baumberger, którego przodkowie pochodzili z Austrii, odmówił wstąpienia do armii austriackiej, za co został uwięziony w Szeged na Węgrzech, a w czasie II wojny światowej oboje z Henryką nie tylko prowadzili - w dużej mierze potajemnie, wbrew zakazom - naukę w jeżowskiej szkole, ale też ukrywali pomoce szkolne, sztandar i wszelkie cenne dla szkoły rzeczy przed Niemcami.
O JEŻOWEM
Zofia, urodziła się w 1955 roku - cztery lata po śmierci swojego dziadka Rudolfa. Babka Henryka natomiast ją wychowywała, towarzyszyła jej przez wiele lat po śmierci swojego męża. I od niej oraz od swojego ojca - jednego z zasłużonych pionierów przemysłu stoczniowego - dowiedziała się tak wiele o Jeżowem, ich związkach z tą wsią i pracy dla tamtejszej oświaty.
Kontakt z jeżowską podstawówką pani Zofia złapała przez Internet, kiedy przeczytała o stuleciu szkoły. 26 lutego 2010 roku, dotarł do tej szkoły ponadgimnazjalnej z Gdyni jej list oraz zdjęcia Rudolfa Baumbergera i Henryki Baumbergerowej. Trafił w ręce polonisty Ryszarda Mścisza - autora tekstów poświęconych historii Jeżowego, jeżowskiej oświaty i dokonań Rudolfa Baumbergera. I we wrześniu tego roku doszło do spotkania.
PREZENT DLA UCZNIA
- Pani Zofia, zainspirowana przez męża Janusza, zrobiła szkole dziadka, wyjątkową niespodziankę. Jednemu z najlepszych uczniów, ambitnemu chłopcu z klasy szóstej, podarowała laptop z pełnym wyposażeniem - wspomina Ryszard Mścisz. Wyjechała z bagażem wspomnień, jakie nazbierała, kiedy chodziła po miejscach związanych z jej dziadkami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?