Wodniacy z Sandomierza wypłynęli łodziami po Wiśle na obchody 76. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego [ZDJĘCIA, WIDEO]

Spływ kolejny raz organizowany jest przez Fundację Fundusz Lokalny SMK w Partnerstwie „Napędzani Wisłą” z samorządami kilku gmin. Wśród płynących jest między innymi Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby, który w V Wyprawie Warszawskiej płynie po raz czwarty. Burmistrz Ordon płynie jako sternik na łodzi Wawrzyniec. - Dziś mówi się głośno, że przymioty patriotyzmu przypisane są tylko młodemu pokoleniu, a tutaj, jak widać na łódkach jest średnie pokolenie, chociaż są i młodzi - powiedział Wiesław Ordon. - Chcemy uczcić rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. To wielkie wydarzenie organizowane przez Armię Krajową. Chcemy, aby do młodych docierała świadomość, że była to rzecz ważna i istotna.

Odprawa jednostek odbyła się w środę rano w Starym Porcie w Sandomierzu. W rocznicowym rejsie bierze udział siedem tradycyjnych, drewnianych, wiślanych łodzi oraz kilka innych jednostek, w tym jednostki z Ochotniczej Straży Pożarnej z Dymitrowa Małego w gminie Baranów Sandomierski.

Komandor Rejsu, flisak Marek Bażant od początku uczestniczy w wyprawach. Do jego zadań należy koordynacja całym rejsem. - Każda łódź ma własnego sternika, który zarządza nią, ale to ja określam rolę sterników i miejsce łodzi - powiedział Marek Bażant. - Nie jest ciężko, bo jest bardzo dobra i współpraca i zdyscyplinowana załoga.

Największe obawy towarzyszące na trasie rejsu, o którym mówili wszyscy uczestnicy to próg wodny przy Elektrowni Kozienice. - Najpierw będziemy zeskakiwali z progu, a potem będziemy próbowali podejść pod prąd na przepławce - dodał Marek Bażant.

Wśród płynących jest także drużyna Ochotniczej Straży Pożarnej z Dymitrowa Małego, w gminie Baranów Sandomierski. Magdalena Kosztur przypomniała, że jednostka bierze udział w wyprawie po raz czwarty. - Załoga liczy dziesięć osób, pięć dziewcząt i pięć chłopców, w tym sternicy - powiedziała pani Magdalena. - Będziemy zabezpieczać cały spływ i pomagać w trudnych sytuacjach drewnianym łodziom, bo płyniemy motorówkami i mamy lepsze silniki. Jesteśmy takim technicznym zabezpieczeniem na tej wyprawie. Od początku byliśmy zachwyceni faktem, że możemy płynąć w tej wyprawie. Nasza pierwsza wyprawa liczyła tylko cztery osoby załogi. Z roku na rok jest nas coraz więcej. Chcemy uczcić wybuch Powstania Warszawskiego. Rejs to także praktyka, bo nasza straż zajmuje się ratownictwem nawodnym.

Wodniacy, po czterech dniach podróżowania, jako delegacja Ziemi Sandomierskiej weźmie udział w obchodach 76 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Stanisław Baska, koordynator rejsu zapowiedział, że "V Wyprawa Warszawska" będzie wyjątkowa. - W tym roku, w dowód uznania dla sandomierskich flisaków nasze jednostki poprowadzą całą flotyllę, która 1 sierpnia o godzinie 17 oddadzą hołd Powstańcom Warszawskim i mieszkańcom Warszawy, którzy walczyli i przelewali krew również za Nas i za Wolną Polskę - powiedział Stanisław Baska. - Nasze jednostki zaszczyci i popłynie na flagowym "Zawiszą" wiceprezydent Warszawy, Pan Michał Olszewski, który witał nas w czasie I Wyprawy Warszawskiej w 2016 roku. Tym gestem organizatorzy dziękują nam, że płyniemy już po raz piąty. W ten sposób wyróżniają nas abyśmy czuli się gospodarzami tego wydarzenia.
Wodniacy śpią na plażach i wyspach Wisły. Do łodzi zabrali prowiant, śpiwory, namioty. Towarzyszy im dobry humor i wspólna mobilizacja, by na pierwszego sierpnia dopłynąć do Warszawy.