Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WORD w Tarnobrzegu wymienia samochody. Hyundai zamiast peugeota

Wioletta WOJTKOWIAK
Takim autem egzamin na prawo jazdy będą zdawać w Tarnobrzegu.
Takim autem egzamin na prawo jazdy będą zdawać w Tarnobrzegu. www.hyundai.com
Hyundai i20 ma być nowym samochodem egzaminacyjnym w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Tarnobrzegu. Jeśli oczywiście nikt nie zaskarży wyniku przetargu - najtańszego w historii ośrodka.

Obecni podczas wyboru najkorzystniejszej oferty przedstawiciele szkół jazdy, po ogłoszeniu zwycięzcy przetargu wyszli z sali. - Nie, nie żeby się denerwować, ale pośmiać - tłumaczyli potem swoje zachowanie, woląc zachować anonimowość. Uśmiechali się z niedowierzania, widząc jak dealer marki Hyundai, wręcz znokautował konkurencję walczącą o pięcioletni kontrakt na nowy tabor dla Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.

122 TYSIĄCE A MILION - RÓŻNICA MOŻE DZIWIĆ

Za dostawę 18 samochodów egzaminacyjnych + 1 służbowy na pięć lat, w tym coroczną wymianę aut na nowe jest gotowy policzyć…122 tysiące złotych. Ponad dwa razy tyle zaoferował Peugeot, z którym umowę ma teraz Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Trzecia pod względem ceny była Toyota. Najdroższą ofertę miał Ford, zaoferował ponad milion złotych. Konkurenci mają teraz czas na złożenie odwołań. Ostateczny wynik przetargu będzie więc znany po upływie przyszłego tygodnia.

Skąd cena nieco ponad 6 tysięcy złotych za nowe auto warte ponad 40 tysięcy? Odpowiedź jest bardzo prosta. Dealer liczy na zyski ze sprzedaży i serwisowania nowych samochodów szkołom jazdy.

Wiesław Lichota, dyrektor WORD twierdzi, że nie analizuje wyniku przetargu tylko się cieszy z powodu końcowej niskiej ceny: - Bierzemy w użytkowanie 19 nowych samochodów, a zwycięzca przetargu odkupuje od nas 17 aut używanych peugeotów. Kwota, jaka zwyciężyła to najniższa różnica powstała po odjęciu ceny samochodów sprzedawanych od ceny zamawianych.

DLA KURSANTA MARKA MA ZNACZENIE

Jeśli przetarg się uprawomocni od 1 lipca kierowcy będą zdawać egzamin na modelu hyundai i20. Zmiana taboru egzaminacyjnego ma poważne konsekwencje dla szkół jazdy w regionie. Każda będzie musiała pomyśleć o kupnie auta tej marki.

- Nieznany samochód na egzaminie to stres. Kursanci chcą się uczyć w takich samochodach, na jakich zdają egzamin. Jeśli nie będę go miał u siebie, po prostu nikt do mnie nie przyjdzie - mówi Maciej Adamowicz, instruktor jazdy z Tarnobrzega. Na początek chce kupić używany model auta.

Krzysztof Pyrkosz, instruktor ze Stalowej Woli orientował się już, że wymiana auta to wydatek 45 tysięcy złotych. Szefowie szkół jazdy nie mają do przetargu zastrzeżeń, wręcz czekali na okazję wymiany. Remonty wyeksploatowanych aut są kosztowne. Żałują tylko, że nie mogą liczyć na tak duże upusty przy zakupie nowych samochodów.

Kłopotami finansowymi szkół nie przejmuje się WORD, bo jak mówią egzaminatorzy ośrodki jazdy nie mają obowiązku szkolić na takich samych pojazdach, a jeśli chodzi o kursantów, to dobry kierowca musi umieć poprowadzić każdy samochód.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie