Wyszedłem na chwilę po gazetę - mówi Ryszard Dąbrowski z pobliskiej stacji diagnostycznej. - Usłyszałem potężny huk. Nie wiedziałem co się stało. Dopiero po chwili zobaczyłem zamieszanie przy samochodzie - opowiada.
Z relacji świadków wynika, że 54-latek wsiadł do samochodu i prawdopodobnie chciał uruchomić silnik i wtedy doszło do wybuchu gazu w samochodzie. Po eksplozji, mężczyzna próbował wydostać się z samochodu, ale nie dawał rady. Na pomoc pospieszyły osoby znajdujące się najbliżej. Któryś ze świadków zadzwonił po straż pożarną. Przyjechało też pogotowie. 54-latek z poparzeniami trafił do sandomierskiego szpitala. Siła wybuchu była tak duża, że uszkodziła szyby w zaparkowanych obok samochodach. W volkswagenie impet eksplozji wygiął dach do zewnątrz. Obecni na miejscu strażacy na wszelki wypadek polali pianą gaśniczą wnętrze samochodu. Otworzyli bagażnik, odłączając butlę z gazem, by nic już się nie ulatniało.
Przed kilkoma laty podobna sytuacja miała miejsce na stacji tankowania gazem LPG w jednej ze wsi w gminie Ożarów (w powiecie opatowskim).
Podobnie w wyniku nieszczelnej instalacji gaz wybuchł w samochodzie, w którym siedziało małżeństwo z dziećmi. W tym czasie pracownik tankował gaz. Najbardziej ucierpiały dzieci. Miały rozległe poparzenia. Stopiły się ubrania wykonane z tworzyw sztucznych i to one poparzyły dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?