Na ulicy Przemysłowej auta kierowane były na objazd.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
Około godziny osiemnastej żuraw na rzeszowskich numerach rejestracyjnych wyjechał z bocznej ulicy Przemysłowej i zaczął "siusiać". Kierowca nie zauważył awarii i przejechał pięć ulic. Struga oleju zanieczyściła ulice Przemysłową, Klasztorną i rondo przy klasztorze.
AKCJA USUWANIA
Z żurawia lało się dalej, kiedy jechał ulicą Rozwadowską, Alejami Jana Pawła II. Kierowca skręcił w ulicę Okulickiego i dopiero przy supermarkecie Aldik zatrzymał się. W sumie, jak obliczyli strażacy, przejechał 2,5 kilometra, zostawiając po sobie tłusty ślad..
Kiedy tylko do strażaków dotarła informacja o katastrofalnej sytuacji, rozpoczęła się akcja usuwania oleju, który stwarzał olbrzymie niebezpieczeństwo dla pojazdów. Zanim do akcji wkroczyli policjanci, którzy kierowali ruch pojazdów na możliwe objazdy, sporo aut wjechało w tłustą plamę. Mimo groźnej sytuacji, udało się uniknąć poślizgów, stłuczek czy wypadków - dowiedzieliśmy się na komendzie policji.
SYPALI I SPRZĄTALI
W usuwaniu plamy oleju udział wzięły cztery zastępy zawodowej straży pożarnej i jeden zastęp ochotników z Charzewic. Na akcję poszła olbrzymia ilość sorbentu, 420 kg środka w ceglastym kolorze wchłaniającego olej. Dla strażaków oznaczało to uciążliwą pracę polegającą na posypywaniu plamy środkiem, odczekaniu na jej wchłonięcie i zmiatanie środka nasączonego oleistą substancją. Pomógł Miejski Zakład Komunalny, który podesłał zamiatarkę.
Akcja trwała ponad cztery godziny, od godziny osiemnastej do kwadrans po godzinie dwudziestej drugiej. Jak ocenili strażacy, było to największe zdarzenie związane z wyciekającym olejem na drogę.
Przed trzema laty miało miejsce podobne zdarzenie na ulicy Energetyków w Stalowej Woli. TIR najechał na kratkę kanalizacji deszczowej. Żeliwna kratka pękając podskoczyła. Siła uderzenia była tak duża, że uszkodziła zbiornik z paliwem. Po przejechaniu 2 kilometrów kierowca zorientował, że szybko ubywa mu oleju napędowego. Wtedy stanął. Strażacy usuwali plamę oleju 3 godziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?