Tragedia w zalewie w Kaniowie. Życie stracił 16-letni chłopiec
- Zgłoszenie o wypadku dotarło do nas o godzinie 5.40. Na miejsce zadysponowane zostały natychmiast wszystkie dostępne siły, do Nowej Dęby skierowanych zostało 15 karetek pogotowia i 14 zastępów straży pożarnej, w sumie 60 strażaków - wylicza młodszy brygadier Jacek Widuch, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu.
Do wypadku doszło na łagodnym zakręcie drogi przed wjazdem na wiadukt w Nowej Dębie (osiedle Poręby). Z dotychczasowych ustaleń policjantów kierujący piętrowym autobusem relacji Warszawa - Rzeszów zjechał z drogi, uderzył w latarnię, wjechał do rowu i przewrócił się na bok - częściowo na chodnik biegnący za rowem. Jedna z zakładanych hipotez mówi, że przed wypadkiem kierowca mógł się zagapić rozmawiając z pasażerką i odwracając się do tyłu. Ustalać to będą policjanci.
Autokarem podróżowało około 85 pasażerów (prawdopodobnie 83) plus 58-letni kierowca. Mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy.
- Z uwagi na dużą liczbę osób uczestniczących w wypadku, ratownicy błyskawicznie dokonywali segregacji, zakładając poszkodowanym opaski w odpowiednimi kolorami, określającymi stopień doznanych obrażeń - relacjonuje młodszy brygadier Jacek Widuch. - Siedem osób doznało ciężkich obrażeń, jedną z tych osób przetransportowano zadysponowanym śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Mielcu. W sumie do szpitali przewieziono 38 osób poszkodowanych.
Rannych (niektórych jedynie z otarciami i niewielkimi stłuczeniami) przewożono karetkami do wszystkich pobliskich szpitali - w Nowej Dębie, Tarnobrzegu, Kolbuszowej, Stalowej Woli, Sędziszowie Małopolskim, Mielcu a także w Rzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?