Do zdarzenia doszło na ulicy Rzeszowskiej, na owianym złą sławą zakręcie - w tym miejscu dochodzi do wielu wypadków i kolizji drogowych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta kierująca oplem corsą jadąc od strony Budy Stalowskiej i Nowej Dęby, na zakręcie drogi w prawo straciła kontrolę nad samochodem. W efekcie, zamiast skręcić zjechała na szutrową drogę na wprost, samochód sunął bokiem, aż w końcu zjechał z nasypu obok mostu i wpadł do rzeki Dąbrówki.
Samochód zaczął nabierać wody i opadać na dno. Na szczęście kierująca zdołała przez rozbitą przednią szybę auta opuścić samochód. Była w szoku, wzywając służby ratownicze podała na tyle nieprecyzyjne informacje, że początkowo strażacy szukali miejsca zdarzenia. Przerażona kobieta w tym czasie patrzyła, jak jej samochód opada na dno rzeki. Zanim opel corsa wypełnił się wodą i osiadł na dnie, nurt przeciągnął go na odległość około dwustu metrów.
Na miejscu zdarzenia interweniowali ratownicy medyczni, policjanci i strażacy z Tarnobrzega oraz Stalów. Był również mieszany patrol policji i Żandarmerii Wojskowej.
Strażacy z wykorzystaniem liny zabezpieczyli zatopiony samochód, przymocowując go do pnia na brzegu rzeki, żeby nurt nie zniósł go dalej. W ciągu dnia jego wydobyciem zajmie się pomoc drogowa, jednak opel corsa nadawał się będzie jedynie na złomowisko.
Zespół Ratownictwa Medycznego przewiózł poszkodowaną do tarnobrzeskiego szpitala. Wstępne ustalenia policjantów wskazują na to, że kierująca oplem jechała z nadmierną prędkością, dlatego straciła panowanie nad samochodem. 39-latka została ukarana przez policjantów mandatem karnym i punktami karnymi.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?