30-lecie „Echa Dnia” na Podkarpaciu
W czwartek, 17 lutego 1994 roku mieszkańcy Stalowej Woli, Niska, Tarnobrzega, Nowej Dęby oraz innych miast i mniejszych miejscowości na terenie województwa tarnobrzeskiego, w kioskach „Ruchu” mogli po raz pierwszy kupić nową gazetę. Nową na tym terenie, gdyż w Kielcach „Echo Dnia” ukazuje się od 1971 roku.
Choć początkowo gazeta nie była mutowana, dość szybko się to zmieniło - stąd przy winiecie „Echo Dnia” pojawił się wyróżnik „tarnobrzeskie”. Nowy dziennik na tarnobrzeskim rynku prasowym stał się wtedy jeszcze bardziej lokalny, przez co zyskiwał coraz to nowych Czytelników. W tamtym czasie nikogo nie dziwiły więc poranne kolejki przed kioskami, co bardziej przezorni mieli założone teczki, do których kioskarze w pierwszej kolejności odkładali zamówione „Echo”, które dopiero co przyjechało z drukarni.
To były zupełnie inne czasy, także biorąc pod uwagę pracę dziennikarzy i fotoreporterów. Warto pamiętać, że w redakcjach nie było jeszcze wówczas komputerów, nie było jeszcze cyfrowych aparatów fotograficznych a do dyspozycji redakcji były jedynie telefony stacjonarne.
Tak więc w 1994 roku dziennikarze „Echa Dnia” w redakcji w Tarnobrzegu przygotowywali teksty pisząc na maszynach do pisania. Fotoreporterzy z kolei musieli mieć do dyspozycji swój kącik, w którym urządzali ciemnię - wywoływali w niej zdjęcia. Czarno-białe. Kiedy wszystko było gotowe, zdjęcia i kartki z artykułami były pakowane do kopert, te z kolei za drobną kwotę lub zwykłe „dziękuję” kierowcy autobusów PKS wieźli wraz z pasażerami do Kielc. Tam, w redakcji matce tarnobrzeskie „Echo Dnia” było składane do druku a następnie drukowane.
W pierwszym „Echu Dnia”, jakie trafiło do kiosków w województwie tarnobrzeskim, przeczytać można było między innymi o więziennej niedoli - ogromnych zadłużeniach zakładów karnych, o porzuconej w lesie intymnej korespondencji, o wykolejonym pociągu i marznących na lekcjach dzieciach z sandomierskich szkół.
Na pierwszej stronie „Echa” była też reklama nowego poloneza caro, który w autoryzowanym punkcie można było kupić za 104 miliony złotych. Startował wtedy też wielki konkurs dla Czytelników - „Teraz Miliard”, w którym do wygrania było mieszkanie warte 350 milionów złotych, fiat 126p, ciągnik rolniczy, motocykl, meble, wycieczki zagraniczne i wiele innych nagród łącznej wartości miliarda złotych. Pamiętajmy, że w tamtym czasie w Polsce wszyscy byli milionerami - denominację złotego wprowadzono z dniem 1 stycznia 1995 roku. Pierwszy numer tarnobrzeskiego „Echa Dnia” kosztował więc 2,5 tysiąca złotych, ale rok później gazeta „potaniała” i kosztowała już jedynie 25 groszy.
Kolejne lata oznaczały dynamiczne, rewolucyjne zmiany, których nasi wierni Czytelnicy byli naocznymi świadkami. W redakcji w Tarnobrzegu a potem także w utworzonej w Stalowej Woli pojawiły się komputery i skanery do zdjęć - treści z pomocą pączkującego dopiero internetu można było przesyłać do centrali bez pośrednictwa kierowców autobusów. Pojawiły się pierwsze aparaty cyfrowe a sama gazeta stawała się coraz bardziej kolorowa - najpierw kolorowe były tylko dwie strony, potem wszystkie. W „Echu Dnia” pojawiały się kolejne stałe dodatki tematyczne a prawdziwym hitem był piątkowy magazyn „Relaks”.
Rewolucja w branży mediów trwała - wraz z rozwojem internetu pojawiły się pierwsze strony www, powstał nasz portal: echodnia.eu, na którym nasi odbiorcy mogli i mogą znaleźć każdego dnia najświeższe informacje, galerie zdjęć i filmy.
Największą zmianą w ostatnim czasie, wymuszoną zmieniającym się rynkiem mediów, była rezygnacja z codziennych wydań papierowego "Echa Dnia" na rzecz wzmocnienia naszej pozycji lidera w internecie. Od ponad roku ukazuje się wyłącznie w piątek niezmiennie papierowe magazynowe wydanie naszej gazety, w którym Czytelnicy znaleźć mogą przegląd tygodniowy najważniejszych wydarzeń z naszego regionu.
Niegdyś wyznacznikiem potencjału gazety była liczba sprzedanych egzemplarzy, obecnie pozycję portalu w rankingach wyznaczają między innymi generowane liczby odsłon publikowanych treści, liczby użytkowników goszczących na stronie internetowej czy czas spędzany przez odbiorców na stronie. Z dumą możemy stwierdzić, że biorąc pod uwagę każde z tych kryteriów, na obszarze naszego dawnego "gazetowego" zasięgu od lat jesteśmy niekwestionowanym liderem. To jednak zasługa nie nasza, lecz naszych wiernych odbiorców, internautów.
Obecnie naszymi Czytelnikami są także dzieci a nierzadko wnuki „pierwszych” Czytelników - tych, którzy wystawali w kolejkach przed kioskami. Przez te trzy dekady zmieniło się wszystko oprócz jednego - tak wtedy jak i dziś - naszym najważniejszym celem jest spełnianie oczekiwania Państwa, naszych Czytelników. Za te wszystkie wspólnie spędzone lata dziękujemy!
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?