Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Zakładzie Karnym w Załężu. Czy sprawca był świadomy tego, co robi, kiedy zabijał?

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Wciąż nie ma rozstrzygającej opinii psychiatrycznej biegłych wobec Artura R. podejrzanego o zabójstwo Bogumiły B.-P., psycholog w Zakładzie Karnym w Załężu. Biegli chcą mężczyznę poddać długoterminowej obserwacji.

Artur R. trafił do aresztu tymczasowego w związku z w związku z oskarżeniami Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie o dokonanie gwałtu na trzech kobietach i usiłowanie gwałtu na czwartej. Prokuratura ustaliła, że 37-latek z powiatu kolbuszowskiego umawiał się z kobietami, by uprawiać seks, za który miał im płacić, a po dokonanym akcie zabierał im wcześniej oferowane pieniądze, bijąc i podduszając. Zabierał im także bieliznę, traktując ją, jako trofeum.

Śledczy już wtedy mieli wątpliwości, co do pełnej poczytalności sprawcy, toteż osadzonego w areszcie tymczasowym mężczyznę poddano badaniom psychologicznym. Prowadziła je Bogumiła B.-P., psycholog i funkcjonariuszka służby więziennej.

Jego wizyta w więziennym gabinecie psychologicznym lutym br. nie była pierwsza, ale okazała się tragiczna dla pani psycholog. Przebywając z nią sam na sam za zamkniętymi drzwiami, rzucił się na swoją ofiarę z pięściami, po czym chwycił nożyczki i siedmiokrotnie ugodził ją w szyję. Nieoficjalnie wiadomo, że ciało znalazła jej koleżanka, którą zaniepokoiła długotrwała nieobecność 39-latki. Drzwi do gabinetu psychologicznego bez protestu otworzył Artur R., który od 2 godzin wciąż przebywał w środku.

Prokuratura postawiła mu kolejny zarzut: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, ale też czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego i bezprawnego pozbawienia wolności połączonego ze szczególnym udręczeniem. Już za serię zgwałceń grozi mu do 20 lat pozbawienia wolności, za zabójstwo – kara dożywotniego więzienia.

Problem w tym, że nie wiadomo, czy Artur R. w ogóle stanie przed sądem, ponieważ nie ma jasności, czy w chwili popełnienia czynu był poczytalny. To miał ustalić zespół psychiatrów, psychologa i seksuologa. Wydania przez nich opinia niczego nie rozstrzygnęła.

- W przedmiotowym śledztwie dotychczas zebrano bardzo obszerny materiał dowodowy, w tym przesłuchano kilkudziesięciu świadków i informuje prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik rzeszowskiej Prokuratury Okręgowej. - Aktualnie w sprawie uzyskano opinię zespołu biegłych psychiatrów, psychologa i seksuologa. Z treści uzyskanej opinii wynika m. in., iż biegli nie są w stanie po przeprowadzeniu jednostkowych badań w warunkach ambulatoryjnych wydać jednoznacznej opinii, dlatego też zgłosili konieczność przeprowadzenia badania stanu zdrowia psychicznego podejrzanego połączonego z jego obserwacją.

Dlatego też prokuratura zwróciła się do sądu z wnioskiem o wydanie postanowienia o objęcie Artura R. czterotygodniową obserwacją psychiatryczną. Dalsze kroki śledczych i sądu będą zależeć od efektów tej obserwacji. Biegli mogą poprosić o więcej czasu na badania, mogą też wydać opinię, że mężczyzna miał w chwili zabójstwa zniesioną lub ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu i wtedy nie będzie mógł stanąć przed sądem. Biegli mogą też orzec, że był w pełni świadomy tego, co robi, wtedy grozi mu karta dożywotniego więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zabójstwo w Zakładzie Karnym w Załężu. Czy sprawca był świadomy tego, co robi, kiedy zabijał? - Nowiny

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie