Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zainteresowanie wykwalifikowanymi specjalistami z Ukrainy z powodu pandemii koronawirusa spadło w niemal każdym zawodzie

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Na początku roku Ukraińców zatrudniała co dziesiąta firma w Polsce. W co piątej z nich pracownicy z Ukrainy zajmowali stanowiska średniego szczebla, a wyższego w co dziesiątej.
Na początku roku Ukraińców zatrudniała co dziesiąta firma w Polsce. W co piątej z nich pracownicy z Ukrainy zajmowali stanowiska średniego szczebla, a wyższego w co dziesiątej. Lukasz Gdak/ Polska Press
W pierwszej połowie 2020 roku struktura zezwoleń na pracę wydawanych Ukraińcom uległa wyraźnym zmianom. W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, wydano im o 17 tys. pozwoleń mniej, co oznacza spadek o 11 proc. rok do roku. - Lockdown polskiej gospodarki i utrudnienia w ruchu granicznym spowodowały, że zainteresowanie wykwalifikowanymi specjalistami z Ukrainy spadło w niemal każdym zawodzie- zwraca uwagę ekspert.

Liczba zezwoleń dla informatyków z Ukrainy zmniejszyła się o połowę, specjalistów o 28 proc., a rolników, robotników i rzemieślników o ok. 20 proc.. Najwięcej przybyło lekarzy (+250 proc.), pielęgniarek (+80 proc.) oraz pracowników biurowych (+18 proc.) – wynika z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

- W pierwszym półroczu tego roku wydano więcej pozwoleń na pracę dla lekarzy i pielęgniarek z Ukrainy. Spadło za to zapotrzebowanie m.in. na programistów. Jest to zgodne z zapotrzebowaniem wywołanym epidemią koronawirusa. Szpitale były przeciążone, stąd większe zapotrzebowanie na personel medyczny. Natomiast zapotrzebowanie na specjalistów IT udało się zagospodarować wewnętrznym rynkiem pracy- tłumaczy w rozmowie z AIP Monika Banyś, ekspert rynku pracy.

Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy 2020” Personnel Service wynika, że na początku roku Ukraińców zatrudniała co dziesiąta firma w Polsce. W co piątej z nich pracownicy z Ukrainy zajmowali stanowiska średniego szczebla, a wyższego w zaledwie co dziesiątej.

- Warto pamiętać, że zatrudniamy niewielu specjalistów zza naszej wschodniej granicy. Pracownicy z Ukrainy pracują głównie jako kadra średniego i niższego szczebla. Z naszego badania wynika, że nawet 3 na 4 pracowników z Ukrainy pracuje na niższym szczeblu- tłumaczy ekspertka.

Jednocześnie Banyś dodaje, że tych pracowników potrzebują pracodawcy m.in. z produkcji RTV/AGD, przemysłu spożywczego czy logistyki. - W tych sektorach widzimy też rosnące zapotrzebowanie na kadrę ze Wschodu, które zbliża się do poziomu sprzed epidemii. Choć nadal ogólne zainteresowanie pracownikami z Ukrainy jest niższe niż przed epidemią. Pocieszające są najnowsze dane ZUS, z których wynika, że liczba ubezpieczonych cudzoziemców wraca do poziomów notowanych w lutym i jest tylko o 12 tys. niższa – wynosi aktualnie 658 tys- podsumowuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie