Zakończenie Festiwalu Czekolady w Sandomierzu. Chałwa, lizaki, lody, ciasta oraz... oscypki w czekoladzie (WIDEO, zdjęcia)

Niedziela była wymarzonym dniem na zorganizowanie festiwalu. Pogoda dopisywała, było wyjątkowo ciepło a od samego rana świeciło piękne słońce. Nic dziwnego, że sandomierski Rynek był oblegany. Mnóstwo osób postanowiło aktywnie spędzić ostatnie gorące dni. Zobacz: Słoneczna niedziela w Sandomierzu. Tłumy turystów wypoczywały na Rynku (ZDJĘCIA)
Na Rynku królowała oczywiście czekolada. Były Sękacze Zaniewicza i ciasta regionalne przygotowane przez firmę Zaniewicze, wyjątkowa i nietypowa czekolada od firmy Czekolady Zotter, ręcznie przygotowywane czekoladowe figurki od Angelina Chocolate, szeroki asortyment słodkości i widowiskowe fontanny czekolady od Cukierni Dybalski, gorąca czekolada z aromatycznymi dodatkami, kawy i herbaty od Beskid Chocolate, lekkie słodkości bez cukru, glutenu i mleka od Gangu Czekoladożerców oraz praliny i ręcznie robiona czekolada z owocami i przyprawami od Manufaktury U Dziwisza. Na większy głód turystów czekały food trucki serwujące burgery, frytki belgijskie i kawałki kurczaka. Oprócz stanowisk z jedzeniem na Rynku pojawił się także szeroki wybór dekoracyjnych drobiazgów, chust, magnesów czy zabawek dla dzieci. Były również stoiska z naturalnym pieczywem, miodami, nalewkami, palonymi kawami. Można było także kupić wino pochodzące z małopolskiej winnicy Piwnice Antoniego.

Doskonałym pomysłem na tak ciepłą pogodę były orzeźwiające lemoniady serwowane z kostkami lodu i kawałkami owoców. Można było spróbować między innymi wersji o smaku arbuzowym czy ananasowym. Tuż obok sprzedawano suszone owoce na wagę. Były klasyczne truskawki, banany czy ananasy, ale pojawiły się również orzechy w wasabi.

Długie kolejki ustawiały się przy stanowisku łódzkiej Cukierni R. Dybalski, której witryna zachwycała fontannami z czekoladą oraz przepięknymi, misternymi czekoladowymi figurkami. Były czekoladowe szachy, zwierzęta, a nawet... klucz francuski. Ciekawie było także przy stanowisku Beskid Chocolate, gdzie serwowano gorącą mleczną czekoladę oraz gorącą czekoladę ciemną z rumem i chilli. Jednym z bardziej nietypowych przysmaków z pewnością były oscypki w czekoladzie. To wyjątkowe połączenie smaków znalazło wielu amatorów.