Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Nęcek: jestem zadowolony z przebiegu turnieju TOP 16. Kłopoty ze zdrowiem Samary

Damian Wiśniewski
Marcin Radzimowski
Trener Siarki Tarnobrzeg i reprezentacji Polski kobiet w tenisie stołowym z dużym entuzjazmem wypowiadał się o turnieju TOP 16, który odbył się w ostatni weekend w szwajcarskim Montreux. Jedna z jego podopiecznych, Natalia Partyka, dotarła w nim do półfinału.

Podczas rozgrywanego w Szwajcarii turnieju wystąpiły dwie zawodniczki KTS Enei Siarki Tarnobrzeg – Elizabeta Samara oraz Li Qian. Nieco lepiej spisała się ta pierwsza, która dotarła do ćwierćfinału, ale dla obu katem okazała się ta sama przeciwniczka - Petrissa Solja – niemiecka wicemistrzyni olimpijska w drużynie.

- Dla kibica i zwykłego obserwatora te wyniki mogą wydawać się nie najlepszymi, ale ja jako trener patrzę na to nieco inaczej. Li Qian przegrała po zaciętym, siedmiosetowym pojedynku, a przecież dopiero od dwóch tygodni trenuje na pełnych obrotach. Wcześniej przez kilka miesięcy w ogóle nie grała o punkty, a był jej to trzeci mecz o stawkę od powrotu - powiedział nam Zbigniew Nęcek.

Elizabeta Samara również miała i ma swoje problemy. Rumunkę z niedawnego turnieju rangi World Tour w Budapeszcie wyeliminował wirus grypy i okazuje się, że nie do końca jeszcze sobie z nim poradziła.

- Eliza świetnie zagrała w pierwszym meczu, wygranym 4:0 z Rosjanką Poliną Mikhailovą, w drugim również odpadła z Solją. Widać było w jej grze zmęczenie i nie w pełni dobrą dyspozycję po tej chorobie - dodał trener.

Najlepiej spisała się była tenisistka Siarki, Natalia Partyka, która wciąż pozostaje podopieczną Zbigniewa Nęcka w reprezentacji Polski.

- Natalia zagrała świetne zawody. Pierwszego dnia pokonała dwie świetne przeciwniczki, będąc losowaną z grupy zawodniczek nierozstawionych (podobnie, jak Li Qian), ale potrafiła im się świetnie przeciwstawić. W niedzielę po trudnych meczach brakowało jej świeżości, a zaczęła znowu od siedmiosetowego pojedynku w półfinale z Bernadette Szocs. Przegrała, tak jak starcie o trzecie miejsce, ale jestem z niej zadowolony. Wyglądała bardzo dobrze, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że to dopiero początek sezonu. Jest jedną z najlepszych defensorek na świecie - dodał trener.

Jego Siarkę czeka teraz trudny okres i mecze co dwa dni. Początek tego maratonu w czwartek, kiedy zmierzy się ona z Polmek Lidzbarkiem Warmińskim. Następnie w sobotę starcie z GLKS-em Scania Nadarzyn, a wreszcie w poniedziałek rewanż ze Sportingiem Lizbona w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń.

- Trudno mi teraz powiedzieć, jak rozłożę siły między zawodniczki w trakcie tych trzech spotkań. Muszę się nad tym zastanowić i spokojnie wszystko przeanalizować - powiedział szkoleniowiec.

Bardzo ważna w tej analizie bez wątpienia będzie dyspozycja zdrowotna jego podopiecznych.

- Będziemy cały czas w kontakcie z Elizą Samarą. Oczekuję szczegółowego raportu na temat jej zdrowia. W tej chwili wiem, że jeszcze nie do końca dobrze się czuje po tym wirusie, są jakieś powikłania i nie czuje się ona najlepiej, co widać w niektórych meczach. Kiedy jest w stanie wygrywać siłą woli, to to robi, jak w pierwszym meczu na turnieju TOP 16. Liczymy na to, że na Sporting będzie gotowa. Pozostałe zawodniczki są zdrowe, “Małą”, czyli Li Qian, staramy się powoli wdrażać do gry na najwyższy poziomie - powiedział na koniec Zbigniew Nęcek.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Następcy naszych sportowców - synowie idą w ich ślady [GALERIA ZDJĘĆ]



Syn byłego piłkarza KSZO zginął w wypadku [ZDJĘCIA]




Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa



Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich


ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie