- Nie do końca podoba mi się ten system. Wolałbym, żeby pierwszą część rozegrać w tym systemie, a kolejną fazę w przyszłym roku. Taka jest jednak decyzja władz federacji i należy się do niej dostosować - powiedział trener Enea Siarkopolu Tarnobrzeg.
Przypomnijmy, że Europejska Federacja Tenisa Stołowego (ETTU) zadecydowała, aby nadchodzący sezon Ligi Mistrzyń rozegrać w takcie jednego turnieju, w którym weźmie udział 16 drużyn. Między pierwszym a ósmym grudnia rozegrają one pełne rozgrywki, od fazy grupowej do fazy pucharowej.
Enea Siarkopol Tarnobrzeg został w pierwszej rundzie rozstawiony i jest już pewien, że zagra w niej z Metz TT. Pozostałych dwóch rywali będzie miał dolosowanych. Okazuje się jednak, że by może nie jest to ostateczny system, w którym rozegrany będzie turniej Ligi Mistrzyń.
- W Linzu zostaną rozegrane wszystkie mecze od inauguracyjnego do finałowego. To jest informacja na dzisiaj obowiązująca, ale cały czas trzeba brać pod uwagę, że to może jeszcze nie być ostateczny wariant. W tej chwili rozgrywkami rządzi pandemia. Trudno do końca zaplanować przygotowania do tego turnieju, skład osobowy. Kto będzie grał w grudniu, tego naprawdę nie wiem - powiedział również Zbigniew Nęcek.
Z obawy na koronawirusa wciąż nie wiadomo, czy w Linzu zagrać będą mogły Gu Ruochen oraz Li Qian, dwie zawodniczki tarnobrzeskiego klubu, która na co dzień przebywają w Chinach. Pierwsza z nich reprezentuje ten kraj, a druga gra dla reprezentacji Polski, ale z Chin pochodzi. Obie były jednymi z architektek wygrania przez klub z Podkarpacia rozgrywek Ligi Mistrzyń w sezonie 2018/2019. W sezonie 2020/2021 nie zostały one natomiast dokończone, właśnie z powodu wybuchu pandemii koronawirusa.
- Nie do końca wiadomo też, co będzie z zawodniczkami europejskimi. Co będzie z przekraczaniem granic, kwarantanną. Warunki rozegrania Ligi Mistrzyń są absolutnie nieprzewidywalne - dodał Zbigniew Nęcek.
W sezonie 2019/2020, w którym KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg bronił tytułu najlepszej drużyny europejskiego tenisa stołowego kobiet. Podopieczne trenera Zbigniewa Nęcka dotarły do półfinału, razem z francuskim TTT Saint Quentinois, austriackim Linz Forschberg oraz niemieckim TTC Berlin Eastside - z tą ostatnią drużyną mistrzynie Polski miały zagrać o wielki finał rozgrywek. ETTU, wobec niemożności dogrania rozgrywek, uznała iż każdy z tych zespołów został równorzędnie sklasyfikowany na miejscach jeden - cztery.
Oprócz wspomnianych Gu Ruochen i Li Qian w kadrze Enea Siarkopolu znajdują się także Kinga Stefańska, Agata Zakrzewska, Julia Ślązak (Polska), Han Ying (Niemcy), Elizabeta Samara (Rumunia), Wiktorija Pawłowicz (Białoruś) oraz Yu Fu (Portugalia).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?