Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdolni uczniowie z budowlanki w Stalowej Woli osiągają sukcesy i mogą być spokojni o zatrudnienie

Zdzisław Surowaniec
Bartek Kowalik i Michał Puzio z pucharem przy pomniku patrona szkoły budowlanej.
Bartek Kowalik i Michał Puzio z pucharem przy pomniku patrona szkoły budowlanej. Zdzisław Surowaniec
Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 imienia Tadeusza Kościuszki w Stalowej Woli - taka jest oficjalna nazwa placówki z blisko półwiecznym rodowodem. Szkoła nazywana jest od lat „budowlanką”. Niektórzy nauczyciele nie lubią tej nazwy i wolą określenie Złota Kościuszkowska, bo szkoła ma taki tytuł.

Zobacz także: Ostatni sprawdzian szóstoklasistów. "Zmiany nie służą dobrze edukacji"

(Dostawca: x-news)

Uczniowie Złotej Kościuszkowskiej ze Stalowej Woli sięgają po laury na olimpiadach i konkursach, a szczyty osiągnął Krzysztof Torba, który zdobył Złotą Kielnię i zajął I miejsce jako monter sieci, instalacji i urządzeń sanitarnych.

Szóste miejsce w rankingu
Szkoła kształci licealistów i techników budownictwa. O jakości kształcenia zawodowego świadczy szóste miejsce w ogólnopolskim rankingu szkół biorących udział w olimpiadzie wiedzy i umiejętności budowlanych. - To się nie bierze z niczego. Wpływ na to mają duże ambicje uczniów oraz wszechstronne wykształcenie nauczycieli. Żeby żar nie wygasł, trzeba pilnować, aby ogień nie zgasł - mówi dyrektor szkoły Włodzimierz Smutek.

Sięgają po laury
Także ten rok szkolny potwierdził, że uczniowie Złotej Kościuszkowskiej ze Stalowej Woli sięgają po laury na olimpiadach i konkursach. W lutym na Turnieju Budowlanym „Złota Kielnia” Krzysztof Torba za wykonywanie „robót związanych z montażem i remontem instalacji sanitarnych” zdobył tytuł Mistrza Turnieju Budowlanego „Złota Kielnia”, zajął I miejsce jako monter sieci, instalacji i urządzeń sanitarnych. Na tej samej olimpiadzie Dominik Piekarz w kwalifikacji „wykonywanie robót związanych z montażem i remontem instalacji sanitarnych”, zdobył tytuł finalisty i laureata Turnieju Budowlanego „Złota Kielnia” i zajął VI miejsce jako monter sieci, instalacji i urządzeń sanitarnych.


Fot. Zdzisław Surowaniec. Nauczyciele Łukasz Sondej i Renata Bis oraz Daniel Dul i Kamil Rzegocki przy płytkach.

Zasługa wychowawców
Także uczeń budowlanki Gabriel Żuraw w kwalifikacji „wykonywanie robót murarskich i tynkarskich” wrócił z tytułem finalisty i laureata Turnieju Budowlanego „Złota Kielnia”, zdobył IV miejsce jako murarz-tynkarz. Takie wyniki uczniów na olimpiadzie to także duża zasługa wychowawców, Anny Mróz - nauczycielki przedmiotów zawodowych Krzysztofa Torby i Dominika Piekarza oraz Urszuli Godowskiej i Ryszarda Wołoszyna - nauczycieli Gabriela Żurawia.

Przerd tygodniem Bartosz Kowalik i Michał Puzio, uczniowie technikum budowlanego, tegoroczni maturzyści, dotarli do finału centralnego V edycji Olimpiady Budowlanej „Buduj z pasją” i zajęli drugie miejsce. Bartek powiedział nam: - Kiedy wybierałem szkołę, myślałem o tym, że budownictwo będzie się rozwijać i będę miał dobry zawód. W domu nie ma tradycji budowlanych. Dużo się w szkole nauczyłem. Do olimpiady przygotowywałem się specjalnie. W części teoretycznej trzeba było odpowiedzieć na pytania związane z posadzkarstwem, a w części praktycznej położyć płytki na schodach według podanego wzoru. Już mam takie umiejętności, że ułożyłbym płytki w każdym miejscu. Po maturze chciałbym studiować na Wydziale Budownictwa na Politechnice Rzeszowskiej.

Michał wspomina, że do szkoły przyciągnęła go ciekawość. - Chciałem uczyć się w jakimś technikum i wybrałem budowlankę. Mam w domu rodzinne tradycje, dziadek jest budowlaniec, tato też. To mnie skłoniło, żeby tutaj przyjść. W szkole było wiele zajęć związanych z budownictwem. Kiedy chce się wytapetować ściany, trzeba znać materiały, trzeba wiedzieć jak to zrobić i z czego, dobrać materiały do warunków pomieszczenia, do budynku. W zależności od tego czy to jest w domu mieszkalnym czy w biurze. I musi to być tak zrobione tak, żeby się nie rozleciało i żeby się podobało klientowi. Po maturze chyba będę dalej chciał się uczyć na Politechnice Rzeszowskiej.

Urszula Adacha, wychowawca i nauczyciel teorii Bartka i Michała mówi, że nie można było chłopców zmusić do nauki. - Sami musieli się wykazać inicjatywą, poświecić dużo wolnego czasu. Bo nie ma w programie nauki praktycznego układania płytek. - Zorganizowaliśmy więc dodatkowe zajęcia praktyczne. W każdej olimpiadzie zadania wykraczają poza program nauczania w szkole i trzeba wolny czas poświęcić na przerobienie jakiegoś materiału. Poświęcili dużo wolnego czasu, mimo tego, że w tym roku zdawali maturę i odnieśli sukces - ocenia wychowawca.

Jak dodaje, ogromna ilość materiałów budowlanych na rynku, to trudność z ich doborem, bo nie każdy materiał można wszędzie zastosować. Trudno jest wybrać z tej ogromnej ilości odpowiedni materiał, materiały gruntujące, kleje, narzędzia. - Potem w pracy trzeba mieć smykałkę, wyobraźnię, jak ułożyć płytki, jak je dociąć, trzeba znać się na tym jak doszlifować, dopasować detale, żeby był dobry efekt - mówi Urszula Adacha.

Dobra zawodówka
Podczas IV Podkarpackiego Turnieju Glazurników Szkół Budowlanych w Rzeszowie w tym tygodniu uczniowie szkoły zawodowej stalowowolskiej „budowlanki” Daniel Dul i Kamil Rzegocki zajęli II miejsce. Daniel z klasy monter robót wykończeniowych mieszka w Grębowie w powiecie tarnobrzeskim przyznaje: - Od dzieciństwa chciałem uczyć się budownictwa, od dzieciństwa podobało mi się jak się mieszało wodę z cementem i piaskiem i układało na cegiełce. Naukę w tej szkole wspominam dobrze, śmiesznie tu jest, jak to w szkole, dużo się dzieje. Mieliśmy mniej niż trzy tygodnie na przygotowanie się do konkursu, ale udało się - uśmiecha się, pokazując zegarek na rękę jaki dostał jako nagrodę w konkursie.

W ubiegłym roku nagrodą był tablet. W tym roku Bartek i Michał z technikum dostali po telewizorze. Kamil dodaje, że jego tato pracuje w budownictwie, ale nie ma swojej firmy. - Dobrze będę wspominał szkołę, dużo można było się tu nauczyć - mówi.

Wystarczy trzy kwalifikacje
Renata Bis, nauczyciel teorii z przedmiotów zawodowych chłopców uważa, że wystarczy mieć trzy kwalifikacje, aby być dobrym budowlańcem. Pierwsze to budowa suchej zabudowy czyli sufitów podwieszanych, ścianek działowych; drugie to roboty malarsko-tapeciarskie, a trzecie roboty okładzinowo-posadzkarskie czyli układanie płytek na ścianie i na podłodze. Oprócz tego potrzebna jest umiejętność układania paneli i parkietu. - Zapotrzebowanie na takie prace jest największe. To jest dobrze płatna praca. Pracuje się we wnętrzach, gdzie jest ciepło przez cały rok i praca pod dachem.

Praktyka po lekcjach
Do testów z teorii na konkurs chłopcy przygotowywali się podczas lekcji, a praktyczne układanie płytek musieli zdobyć po godzinach z nauczycielem praktycznej nauki Łukaszem Sondejem. - Trzeba było samodzielnie z nimi dodatkowo pracować, musieli sami się zaangażować. Są spokojni, chętni do pracy i to przyniosło sukces - oceniła Renata Bis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie