Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zła passa "Stalówki" z Pelikanem Łowicz

/ARKA/
Wojciech Białek (z piłką, w tle Wojciech Fabianowski) zdobył jedynego gola dla Stali Stalowa Wola w przegranym spotkaniu z Pelikanem w Łowiczu.
Wojciech Białek (z piłką, w tle Wojciech Fabianowski) zdobył jedynego gola dla Stali Stalowa Wola w przegranym spotkaniu z Pelikanem w Łowiczu. Marcin Radzimowski
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola przegrali na wyjeździe z Pelikanem w Łowiczu 1:2 (0:0), po raz kolejny nie potrafiąc znaleźć recepty na tego przeciwnika.

Piłkarzom "Stalówki" nie udało się przełamać złej passy w meczach z Pelikanem. Jak nie wygrali do tej pory z rywalami z Łowicza, tak i nie udało się to także w niedzielę.
Pelikan ze Stalą grał pięciokrotnie, wliczając w to ostatni mecz. I wygrał trzykrotnie, za każdym razem u siebie. A na wyjeździe w Stalowej Woli jak do tej pory wywalczył dwa remisy.

BĘDĄ ZMIANY

Trener naszej drużyny, Sławomir Adamus i jego piłkarze deklarowali, że zrobią wszystko, by niekorzystny bilans spotkań z niżej notowanym w tym sezonie Pelikanem poprawić. Ale niestety przegrali kolejne spotkanie na obcym boisku. Po dobrym ostatnim meczu z Puszczą Niepołomice, wygranym u siebie 3:1, wydawało się, że Stal podąża w dobrym kierunku. Ale znowu kibice stalowowolskiej drużyny muszą przeżywać huśtawkę nastrojów. Szkoda…
W Łowiczu "Stalowców" wspierała liczna grupa kibiców ze Stalowej Woli, która tradycyjnie także na wyjazdach dopinguje swój zespół. Ale fani wracali zawiedzeni wynikiem. Szefowie piłkarskiej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola PSA zapowiadają, że po zakończeniu jesiennych spotkań w drugiej lidze w naszym zespole nastąpią zmiany, ale na ich ogłoszenie przyjdzie czas, gdy zakończy się tegoroczne granie.

DOZNAŁ KONTUZJI

W Łowiczu do przerwy było bez bramek, chociaż oba zespoły miały okazje na gole. W Pelikanie, prowadzonym przez trenera Roberta Wilka, byłego piłkarza między innymi Widzewa Łodź, Górnika Zabrze i Lecha Poznań, "setki" zmarnowali Konrad Kowalczyk i Olaf Okoński. W Stali szczęścia próbowali między innymi Jarosław Piątkowski, Rafał Turczyn i Wojciech Fabianowski. Ten pierwszy musiał opuścić boisko już w 29 minucie z powodu kontuzji.

Po zmianie stron w dwie minuty gości "załatwił" 21-letni Okoński, który pokonał Bartłomieja Dydę najpierw strzałem z pola karnego z ostrego kąta w 52 minucie, a następnie uderzeniem z dystansu w 54 minucie. Kontaktowego gola zdobył dla Stali w 64 minucie Wojciech Białek, popisując się celnym strzałem głową po dośrodkowaniu Michała Mościńskiego. Ale więcej bramek już w Łowiczu nie było i "Stalówka" musiała pogodzić się z porażką.

Więcej w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie